PolskaKlich chce zrobić prezent ostatnim żołnierzom z poboru

Klich chce zrobić prezent ostatnim żołnierzom z poboru

Minister obrony narodowej Bogdan Klich
zapowiedział, że chce, aby ostatni żołnierze
służby zasadniczej z poboru, którzy mieli wyjść z koszar w
sierpniu tego roku mogli to już zrobić dwa miesiące wcześniej.

Klich chce zrobić prezent ostatnim żołnierzom z poboru
Źródło zdjęć: © PAP

Minister poinformował, iż jest "w przeddzień podpisania w tej sprawie odpowiedniego rozporządzenia". Jednak jego zdaniem, służba wojskowa jest na tyle atrakcyjna, że nie wszyscy poborowi będą chcieli z tego skorzystać. Zdaniem Klicha, opuszczenie koszar przez ostatnich poborowych, oznaczać będzie, że w jednostkach będą tylko i wyłącznie żołnierze zawodowi. Przypomniał, że na pełną profesjonalizację armii został wyznaczony czas do końca 2010 roku. Natomiast do końca tego roku powinno być gotowe pełne zaplecze legislacyjne dla ostatniego etapu programów profesjonalizacji.

Szef resortu przyjechał do Łodzi, aby m.in.: spotkać się z samorządowcami, parlamentarzystami oraz władzami Uniwersytetu Medycznego. Jako przykład dobrej współpracy wojska z lokalnym samorządem podał sprzedaż terenów po dawnym wojskowym poligonie "Brus" w Łodzi. Miasto kupiło ten teren o powierzchni ponad 145 ha za ponad 70 mln zł od Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. Umowa zakłada, że tereny te muszą zostać przeznaczone na cele rekreacyjno-sportowe.

- To modelowa transakcja, która wymagała otwartości z obu stron. I taka otwartość była - ocenił minister. Odniósł się również do szkolenia lekarzy wojskowych, które prowadzone jest na łódzkim Uniwersytecie Medycznym. Jak przyznał, podjęcie decyzji o tym, aby studenci UM od trzeciego roku studiów mogli się kształcić jako lekarze wojskowi, była jego jedną z pierwszych decyzji. - Potrzebujemy kadry medycznej, która będzie w stanie obsługiwać wojsko zarówno w kraju, jak i zagranicą. To wymaga dobrego zorganizowania procesu kształcenia - mówił. Klich zaznaczył, że kształcenie lekarzy podchorążych będzie się w Łodzi obywało po trzecim roku studiów, a nie jak chciałyby władze uczelni już od pierwszego roku. Jak twierdzi, nie pozwala na to obecna sytuacja finansowa MON, które ponosi koszty nauczania takiego studenta.

Źródło artykułu:PAP
wojskoarmiażołnierz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (236)