Trwa ładowanie...
04-12-2009 16:50

Kempa: szef komisji nakłaniał mnie, bym nie żądała bilingów Schetyny

Posłanka PiS z "hazardowej" komisji śledczej Beata Kempa twierdzi, że szef tej komisji Mirosław Sekuła z PO nakłaniał ją, by wykreśliła nazwisko b. wicepremiera Grzegorza Schetyny z wniosku o zabezpieczenie bilingów rozmów telefonicznych polityków i biznesmenów, których nazwiska padają w związku z tzw. aferą hazardową. Z kolei posłowie PO złożyli wniosek o wykluczenie z komisji śledczej ds. wyjaśnienia afery hazardowej posłów PiS Zbigniewa Wassermanna i Beaty Kempy.

Kempa: szef komisji nakłaniał mnie, bym nie żądała bilingów SchetynyŹródło: PAP
d3h133p
d3h133p

Na konferencji prasowej w przerwie piątkowego posiedzenia komisji Kempa powiedziała, że jest zszokowana tym, co zrobił Sekuła. - O godzinie 9.30 w piątek odbyło się poszerzone prezydium, gdzie - tak to odbieram - nastąpiła próba nakłonienia mnie do wycofania wniosku poprzez zmodyfikowanie jego treści - powiedziała.

Chodzi o złożony we wtorek przez posłankę PiS wniosek o zabezpieczenie i przekazanie komisji śledczej bilingów rozmów - w okresie od 17 listopada 2007 r. do 9 października 2009 r. - z telefonów komórkowych i stacjonarnych, prywatnych i służbowych: b. szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego, b. wicepremiera i szefa MSWiA Grzegorza Schetyny, b. ministra sportu Mirosława Drzewieckiego i biznesmenów: Ryszarda Sobiesiaka, Jana Koska.

Według Kempy, Sekuła nakłaniał ją, żeby usunęła z tego wniosku nazwisko Schetyny, podając jako powód, że w związku z żądaniem zabezpieczenia i przekazania komisji bilingów dotyczących b. wicepremiera, który dopiero niedawno odszedł z rządu, "mogą ucierpieć względy bezpieczeństwa państwa".

Kempa - jak sama mówiła - odpowiedziała szefowi komisji, że nie zmodyfikuje wniosku. - Usłyszałam w odpowiedzi, że Platforma w takim razie całego mojego wniosku nie poprze - powiedziała posłanka PiS. - W tej chwili zastanawiamy się z grupą naszych prawników nad formą reakcji - dodała.

d3h133p

Wniosek Kempy w sprawie bilingów nie został poddany pod głosowanie. Według posłanki PiS Sekuła zarzucił jej, że nie głosowano tego wniosku, bo mu o tym nie przypomniała. - To przewodniczący ma pilnować, jakie wnioski są składane i te wnioski powinien poddać po głosowanie - stwierdziła posłanka PiS.

Obecny na konferencji drugi z posłów PiS w komisji śledczej Zbigniew Wassermann podkreślił, że wniosek dotyczył zabezpieczenia bilingów przez prokuraturę, która może np. zlecić to ABW. Podkreślił, że śledczych nie interesują "wszystkie rozmowy premiera Schetyny". - Jeżeli nie ma rozmów pana premiera Schetyny z tymi osobami, o których mówiliśmy, to nie dostaniemy żadnych bilingów. Gdzie tu jest zagrożenie bezpieczeństwa? - pytał Wassermann.

- Bardzo ważne jest, abyśmy także wykorzystując te uprawnienia, które nam daje ustawa, mogli zobaczyć, czy i jak pracuje w tej sprawie prokuratura, która dostała sygnał od pana premiera, dostała sygnał od ministra sprawiedliwości, że nie ma czego tam szukać - dodał poseł. Zaznaczył, że śledczy chcą zweryfikować na podstawie akt prokuratury, czy jest coś wartościowego w bilingach.

Tymczasem posłowie PO chcą, by zarówno Kempę, jak i Wassermanna wykluczyć z komisji śledczej. Sławomir Neumann i Jarosław Urbaniak uzasadniali swoje wnioski tym, że posłowie PiS muszą zostać przesłuchani przed komisją jako świadkowie, bo w 2007 r. jako przedstawiciele rządu składali uwagi do projektu zmian w ustawie hazardowej.

Posłowie PO powoływali się na ekspertyzę Biura Analiz Sejmowych, która w piątek trafiła do sejmowej komisji. Z ekspertyzy wynika, że komisja śledcza może powołać na świadka posła, który w niej zasiada, dopiero po wyłączeniu go ze swojego składu.

d3h133p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3h133p
Więcej tematów