Morawiecki: chętnie zrzeknę się immunitetu
- Sam bardzo chętnie zrzeknę się immunitetu, bo nie chcę się za nim kryć. A w sprawie zasadniczej jestem przekonany o tym, że prawda się obroni - powiedział Mateusz Morawiecki w telewizji Republika. Prokuratura chce uchylenia immunitetu byłego premiera.
W czwartek do Sejmu trafił wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie byłego premiera Mateusza Morawieckiego (PiS) do odpowiedzialności karnej w związku ze sprawą tzw. wyborów kopertowych z 2020 r. Poinformowała o tym Prokuratura Krajowa i szef MS, Prokurator Generalny Adam Bodnar.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dworczyk straci immunitet? "Kuriozalne zarzuty"
Prokuratura zarzuca Morawieckiemu, że jako premier przekroczył swoje uprawnienia i podjął działania w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich w dniu 10 maja 2020 r. w trybie wyłącznie korespondencyjnym.
Morawiecki deklaruje, że nie zamierza uciec na Węgry
Morawiecki powiedział, że on sam "bardzo chętnie zrzeknie się immunitetu". - Nie chcę się kryć za żadnym immunitetem, A w sprawie zasadniczej jestem przekonany o tym, że prawda się obroni. Po prostu wykonywałem wtedy zapisy konstytucji o konieczności organizacji wyborów korespondencyjnych. Gdybym tego nie zrobił, to niewykluczone, że teraz pan Bodnar z panem Tuskiem również wnioskowaliby o zniesienie immunitetu w związku z tym, że nie wykonałem tego obowiązku konstytucyjnego, kij się zawsze znajdzie - komentował były premier.
Były szef rządu za czasów PiS został zapytany o to, czy planuje wyjazd na Węgry, tak jak zrobił to jego partyjny kolega Marcin Romanowski.
- Siedziałem w areszcie w czasach komuny. Jak bym teraz za tej kolejnej komuny musiał posiedzieć trochę w areszcie, nie byłoby żadnego problemu - stwierdził.
Były premier uważa, że próba odebrania mu immunitetu i postawienia zarzutów to "próba odwrócenia uwagi społeczeństwa od tego, że dzieje się coraz gorzej". - Nie wiem, co szybciej rośnie, czy dziura budżetowa, czy koszty życia, czy ceny w sklepach - dodał.