Kard. Dziwisz broni Jana Pawła II. Hierarcha publikuje oświadczenie
Kardynał stanowczo sprzeciwia się tezie o tuszowaniu pedofilii w Kościele katolickim przez Jana Pawła II. "Opinie są krzywdzące i przeczą im historyczne fakty" - pisze Dziwisz w oświadczeniu przekazanym Katolickiej Agencji Informacyjnej.
20.03.2019 16:27
Wieloletni sekretarz papieża stwierdza że ten "nie zamierzał tolerować pedofilii w Kościele i wydał jej walkę". Według duchownego Jan Paweł II nie działał opieszale w sprawach przestępstw seksualnych we wspólnocie.
Amerykański skandal
W oświadczeniu Stanisław Dziwisz wspomina aferę, która wybuchła w latach 80. w Stanach Zjednoczonych. Przez lata panowała tam zmowa milczenia w sprawie molestowania seksualnego przez amerykańskich hierarchów. Według relacji kardynała, Jan Paweł II "najpierw obserwował poczynania episkopatu USA". Dopiero po pewnym czasie "doszedł do wniosku, że potrzebne mu są nowe narzędzia do walki z tymi przestępstwami". Wtedy papież zdecydował nadać nowe uprawnienia kościelnym przełożonym, które miały im pomóc w walce z kościelną pedofilią.
W 2002 roku, po ujawnieniu przez dziennikarzy "Boston Globe" pedofilskiego skandalu w bostońskim kościele, papież doszedł do wniosku, że problem ma charakter globalny. Jan Paweł II opublikował nowe normy „O najcięższych przestępstwach”. Według nich, wszystkie pedofilskie czyny w Kościele miały być oceniane przez apostolski trybunał Kongregacji Nauki Wiary.
"Zobowiązał też każdego biskupa i wyższego przełożonego zakonnego do zgłaszania do tej Kongregacji wszystkich takich przestępstw" - pisze Dziwisz. Jednak przed tym, hierarchowie mieli się upewnić czy w dochodzeniu wstępnym potwierdziły się zarzuty pedofilskie wobec danego księdza. "Dzięki jasnym zasadom skala nadużyć w Stanach zmniejszyła się" - stwierdza dawny sekretarz papieża.
Kontrowersyjny ksiądz
Kard. Dziwisz stanowczo odrzuca opinie dot. tuszowania pedofilii przez Jana Pawła II. W tym kontekście odnosi się do sprawy księdza Maciela Delgollado, który według niektórych komentatorów miał być kryty przez papieża. Meksykański duchowny przez lata był sprawcą molestowania seksualnego
"Fakty przemawiają zdecydowanie inaczej" - stwierdza Dziwisz. "Kongregacja Nauki Wiary rozpoczęła dochodzenie w sprawie oskarżeń jeszcze za pontyfikatu Jana Pawła II" pod koniec 2004 roku - pisze duchowny. Były krakowski arcybiskup stwierdza, że dzięki tej decyzji, sprawa zakończyła się wyrokiem za pontyfikatu Benedykta XVI.
Pedofilia we wspólnocie
Pod koniec lutego papież Franciszek zorganizował nadzwyczajny szczyt w Watykanie. Spotkanie było poświęcone dyskusji n.t. ochrony nieletnich w Kościele. Podczas mszy św. kończącej obrady, abp Mark Coledrige złożył obietnicę. "Uczynimy wszystko, co w naszej mocy, by zapewnić ofiarom nadużyć sprawiedliwość i wyleczenie. Wysłuchamy ich, uwierzymy im" - mówił w Watykanie przewodniczący episkopatu Australii.
Na skandale dot. wykorzystywania nieletnich zareagowała także strona Polska. Konferencja Episkopatu opublikowała specjalny raport. Stwierdzono w nim, że przez blisko 30 lat we wspólnocie zgłoszono 382 przypadki wykorzystania seksualnego małoletnich. Według twórców dokumentu, częściej molestowano chłopców niż dziewczynki. Komentatorzy życia publicznego, a także internauci wskazywali że liczby są niedoszacowane.
Głos zabrał także ks. Kazimierz Sowa. Na Facebooku duchowny udostępnił post. "Oglądam konferencje i zwyczajnie mi wstyd. Wiedzieć po co przychodzą dziennikarze i zamiast tego zafundować im słabe i nudne kazanie dodatkowo nieudolnie rozpisane na głosy.... Powiedzieć dramat to mało" - pisał ksiądz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Katolicka Agencja Informacyjna