Kandydat na prezydenta RP trafił do aresztu
Działacz KPN-Obóz Patriotyczny Adam Słomka, poszukiwany przez sąd w Myślenicach (woj. małopolskie) z powodu niestawiania się w sądzie oraz na badania lekarskie, zgłosił się do komisariatu policji w Katowicach i został zatrzymany. Zgodnie z decyzją sądu, trafił na 14 dni do aresztu - poinformował rzecznik katowickiej policji Jacek Pytel.
Słomka to były poseł i kandydat na prezydenta RP. Jest oskarżony o to, że latem 2008 roku namawiał dwóch mężczyzn do pobicia prezesa katowickiego sądu rejonowego. Ponadto - że podczas manifestacji zorganizowanej przed sądem pomówił prezesa, nazywając go regularnym przestępcą, co, zdaniem prokuratury, mogło sędziego poniżyć lub narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu.
Słomka w śledztwie nie przyznał się do winy i stwierdził, że "zarzuty zostały sfingowane przez zorganizowaną grupę przestępczą w kierownictwie tzw. wymiaru sprawiedliwości" i że nikomu nie zlecał pobicia sędziego.
Na pierwszej rozprawie we wrześniu 2010 oświadczył przed sądem, że nie zgadza się na przydzielenie mu jako obrońcy z urzędu adwokata "bez doświadczenia w procesach politycznych". Powoływał się na swoje - jak mówił - prześladowania z powodów politycznych i wielokrotne pobicia oraz urazy, jakich doświadczył. Sąd zobowiązał go wtedy do poddania się badaniom lekarskim i odroczył rozprawę.
Ponieważ Słomka nie stawiał się ani na badania, ani na proces, sąd zawiesił postępowanie i wydał za oskarżonym list gończy, który w poniedziałek został wysłany do katowickiego komisariatu, właściwego dla miejsca zamieszkania Słomki. Zarządził także aresztowanie go na 14 dni.
W środę Słomka - jak podawało w czwartek biuro prasowe KPN-OP - sam zgłosił się do katowickiej komendy. Wówczas jednak miał otrzymać informację, że nie jest poszukiwany przez policję; nie został też zatrzymany. Rzecznik katowickiej policji nie skomentował w sobotę tej informacji. Gdy w piątek Słomka przyszedł do komisariatu, zatrzymano go i przewieziono do aresztu śledczego w Katowicach. Ma być doprowadzony na rozprawę do myślenickiego sądu.
Biuro prasowe KPN-OP podało w sobotnim komunikacie, że Słomka nie przychodził na rozprawy, ponieważ korespondencję z sądu odbierał już po terminie jego posiedzeń. Całą sprawę działacze uważają za polityczną, służącą zdyskredytowaniu Słomki przed tegorocznymi wyborami.