PolskaKandydat na ambasadora USA w Warszawie: będę promował praworządność i prawa mniejszości

Kandydat na ambasadora USA w Warszawie: będę promował praworządność i prawa mniejszości

- Przychodzę jako ambasador z bardzo jasnym przesłaniem: Ameryka jest za równością - stwierdził Mark Brzezinski, nominowany przez prezydenta Joe Bidena do roli nowego ambasadora w Polsce, podczas wysłuchania przed komisją Senatu USA.

Kandydat na ambasadora USA w Warszawie: będę promował praworządność i prawa mniejszości
Kandydat na ambasadora USA w Warszawie: będę promował praworządność i prawa mniejszości
Źródło zdjęć: © PAP | Maciej Kulczyński
Violetta Baran

01.12.2021 19:32

- Będę kontynuował promocję naszych wspólnych zobowiązań, by wspierać fundamentalne swobody i praworządność jako niezbędne dla demokracji i centralne dla relacji USA-Polska - powiedział Brzezinski podczas wysłuchania przed komisją spraw zagranicznych Senatu. - W szczególności będę nadal podkreślał w kontaktach z polskimi władzami wagę bezstronnego sądownictwa, niezależnych mediów i poszanowania praw człowieka dla wszystkich, w tym osób LGBTQI+ i członków innych mniejszości - powiedział dyplomata.

Zapowiedział, że będzie bezpośrednio poruszał te tematy w kontaktach z polskim rządem, zwłaszcza sprawę wolności prasy.

Brzezinski podkreślił, że dobrze zna Polskę, będąc synem Zbigniewa Brzezińskiego, a także stypendystą Fullbrighta i autorem pracy na temat budowania instytucji demokratycznych - w tym Trybunału Konstytucyjnego - i praworządności w Polsce po upadku komunizmu.

- Mój ojciec nie mówił płynnie po angielsku przed 15. rokiem życia. W naszej rodzinie słowa "Niech żyje Polska" i "Jeszcze Polska nie zginęła" coś znaczyły: wspólne wartości i gotowość do ich obrony - powiedział.

Dodał, że zamierza działać na rzecz wzmacniania relacji obronnych z Polską, a także rozwoju Inicjatywy Trójmorza.

- Jeśli zostanę zatwierdzony, będę współpracował z Polską, by wspierać władze i naród pokojowej i całej Ukrainy, podobnie jak aspiracje narodu białoruskiego - podkreślił Brzeziński, dodając, że liczy też na współpracę z Warszawą w promocji zielonej energetyki, w tym energetyki jądrowej.

Podczas wysłuchania zarówno szef komisji demokrata Bob Menendez, jak i najwyższy rangą republikanin Jim Risch zasygnalizowali, że oczekują od nowego ambasadora w Warszawie mocnego nacisku nie tylko na kwestię relacji obronnych, ale też wartości.

- Bycie sojusznikiem wymaga czegoś więcej niż tylko współpracy obronnej. Polski rząd wydaje się zdeterminowany, by skonsolidować kontrolę nad wolnymi wcześniej mediami i ingerencję w największą inwestycję USA w Polsce - powiedział Risch, nawiązując do sprawy telewizji TVN, której właścicielem jest amerykański koncern Discovery. - Wartości mają znaczenie i mam pewność, że będzie pan mocno działał w tej sprawie - dodał.

- Pańskim zadaniem w Warszawie będzie wzywanie polskiego rządu do spełniania swoich zobowiązań jako sojusznika NATO, który wspiera niezależne sądownictwo, wolną prasę i prawa dla wszystkich obywateli - powiedział Menendez.

Obaj podkreślili jednocześnie wsparcie dla Polski w obliczu "nieludzkich" i cynicznych działań reżimu Łukaszenki na wschodniej granicy i wkładu Polski w obronę NATO.

Po uzyskaniu rekomendacji komisji Brzezinski będzie musiał zostać zatwierdzony w osobnym głosowaniu całego Senatu, co może nastąpić jeszcze przed końcem roku. Proces może opóźnić jednak napięty kalendarz prac Senatu, a także blokada przyspieszonego trybu pracy przez część republikanów ze względu na sprzeciw wobec polityki administracji ws. Nord Stream 2. Dotychczas zatwierdzono jedynie 11 ambasadorów USA.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (244)