Trwa ładowanie...
d5x734w

Kanadyjska policja będzie ostrożniejsza z paralizatorami?

Kanadyjska Królewska Policja Konna (RCMP) będzie używała paralizatorów tylko w ostateczności - dowiedział się portal tvp.info. Nowe zasady użycia paralizatorów to efekt wprowadzenia zaleceń tzw. komisji Braidwooda, która badała sprawę śmierci Roberta Dziekańskiego.

d5x734w
d5x734w

RCMP przyjęła zalecenia sędziego Thomasa Braidwooda co do użycia paralizatorów. "W raporcie jest wiele pożytecznych zaleceń" - czytamy w oświadczeniu Gary'ego Bassa, zastępcy komendanta głównego policji. Część rekomendacji została już zresztą wprowadzona w życie wcześniej, po wewnętrznej kontroli w RCMP.

Jak podaje dziennik "Vancouver Sun" wprowadzenie wszystkich zaleceń Braidwooda w życie nakazał RCMP Prokurator Generalny Kolumbii Brytyjskiej (jednej z prowincji Kanady). Policja podkreśla, że w najbliższych dniach różne wydziały będą analizować zalecenia by ocenić w jaki sposób można by je wprowadzić do kodeksu postępowania.

W raporcie Braidwooda znalazł się szereg uwag jak zmienić prawo by użycie paralizatora było bezpieczniejsze. Sędzia chce by broni można było używać tylko w przypadku przestępstw federalnych i tylko wobec osób, które naruszają nietykalność cielesną i gdy nie można zastosować żadnej innej metody uspokojenia takiej osoby. Braidwood zaleca także by wszyscy funkcjonariusze przeszli szkolenia jak w takich przypadkach postępować z osobami, które mają zaburzenia emocjonalne. Kolejnym punktem jest ograniczenie użycia paralizatora do maksimum pięciu sekund, do tego w asyście osoby przeszkolonej do udzielania pierwszej pomocy. Sędzia podkreśla, że oficerowie, którzy dostają na wyposażenie paralizator powinni mieć także przy sobie przenośny defibrylator.

I to właśnie te ostatnie zalecenia, dotyczące obecności ratownika medycznego wzbudza obawy RCMP. - To może być kłopot w mało zamieszkałych częściach Kanady, gdzie nie ma wystarczającej liczby pracowników - podkreśla Bass.

d5x734w

Do tragicznego wydarzenia doszło w październiku 2007 r. Polak, który do Kanady przyjechał odwiedzić matkę, nie znał języka angielskiego i nie umiał wydostać się z vancouverskiego lotniska. Po dziesięciogodzinnym oczekiwaniu był tak wyczerpany, że próbował przekroczyć bramkę i - z niewiadomych przyczyn - rzucił w przesuwane drzwi krzesłem. Gdy na miejsce przybyła policja, poraziła Polaka paralizatorem. Mężczyzna zmarł na miejscu.

Karolina Woźniak

d5x734w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d5x734w
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj