Kamiński i Wąsik więźniami politycznymi? Eksperci mówią jasno

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani przez policję we wtorek wieczorem w Pałacu Prezydenckim. Politycy PiS są zdania, że aresztowanie było niezgodne z prawem, a zatrzymanych posłów nazywają więźniami politycznymi. Czy tak jest w rzeczywistości? Głos zabrali eksperci.

Policjanci przed Komendą Rejonową Policji przy ul. Grenadierów w Warszawie, gdzie trafili Kamiński i Wąsik
Policjanci przed Komendą Rejonową Policji przy ul. Grenadierów w Warszawie, gdzie trafili Kamiński i Wąsik
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Rafał Guz
Justyna Lasota-Krawczyk

09.01.2024 23:13

- Zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika powinno być rozpatrywane wyłącznie z punktu widzenia ustaw karnych. Sąd wydał nakaz doprowadzenia skazanych do miejsca wykonywania kary, w związku z tym policja wykonuje to, co sąd postanowił – powiedział PAP specjalista od prawa konstytucyjnego prof. Uniwersytetu Gdańskiego dr hab. Krzysztof Grajewski.

Grajewski dodał, że skazani nie są posłami do momentu wydania prawomocnego wyroku skazującego. - Ta sprawa nie ma nic wspólnego z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora, bo ta ustawa dotyczy osób będących posłami czy senatorami - podkreślił.

We wtorek wieczorem policja zatrzymała Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika, którzy przebywali w Pałacu Prezydenckim. Jednak, według prof. Grajewskiego, miejsce zatrzymania obu polityków nie wpływa na prawidłowość zatrzymania. - Pałac prezydencki nie jest eksterytorialny, więc zatrzymanie obu panów było prawidłowe – wyjaśnił Grajewski. Ekspert dodał, że prezydent może skorzystać z prawa łaski, ale Kamiński i Wąsik nie będą mogli wrócić już do Sejmu, ponieważ "ich mandat wygasł".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prawo jest egzekwowane

Podobnego zdania jest prof. Stanisław Marian Waltoś, specjalista w zakresie postępowania karnego i prawa karnego. - Prawo jest egzekwowane. Pałac Prezydencki nie jest objęty zasadą eksterytorialności, nie jest eksterytorialny. Natomiast uszanowano jednak gospodarza, dlatego że nie na jego oczach, nie w jego obecności, dokonano zatrzymań obu panów - zauważył Waltoś.

W ocenie profesora, jedynym sposobem na zakończenie kryzysu związanego z osobami dwóch polityków jest teraz ponowne zastosowanie prawa łaski przez prezydenta.

Kamiński i Wąsik nie są więźniami politycznymi

Głos w sprawie zatrzymania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika zabrał również ekspert Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Dr Marcin Szwed odniósł się do stwierdzenia chętnie powtarzanego przez polityków PiS, że zatrzymani politycy są więźniami politycznymi.

- Określenie "więzień polityczny" odnosi się do osoby, która jest prześladowana z przyczyn politycznych, która walczy o prawa człowieka, działa w opozycji w państwie, w którym prawa opozycji są łamane, a także w takich sytuacjach, gdy władza, z przyczyn politycznych, stara się dokonywać machinacji w postępowaniach sądowych. W wypadku panów Kamińskiego i Wąsika nie widzę podstaw, żeby ich określać jako "więźniów politycznych" – powiedział PAP we wtorek wieczorem dr Szwed.

Marcin Szwed dodał, że Kamiński i Wąsik zostali skazani prawomocnym wyrokiem sądu i jeżeli uważają, że w ich wypadku doszło do złamania przepisów, mogą złożyć np. kasację wyroku. - Mogą też zawiadomić odpowiednie organy międzynarodowe, napisać skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i tam przedstawić swoje zarzuty. Powtórzę – nie widzę podstaw do używania w ich wypadku tak poważnego określenia jak "więzień polityczny" – podkreślił ekspert.

Politycy PiS w rękach policji

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński, oraz jego były zastępca Maciej Wąsik, zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.

Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca br. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.

Źródło: PAP, WP Wiadomości

Zobacz także
Komentarze (222)