Kamiński i Wąsik wezwani do prokuratury. Mają usłyszeć zarzuty
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali wezwani do prokuratury. Mają usłyszeć zarzuty dotyczące "nielegalnego udziału w głosowaniach w Sejmie" - przekazał Kamiński.
16.04.2024 | aktual.: 16.04.2024 14:03
- Lider koalicji 13 grudnia, pan Donald Tusk, zapowiedział dalsze represje wobec mnie, wobec Macieja Wąsika. Stało się to dzień po naszym wyjściu z więzienia i te dalsze represje następują. Ta konferencja jest zwołana, żeby poinformować opinię publiczną o kolejnych represjach - powiedział Kamiński.
Były poseł PiS przekazał, że razem z Maciejem Wąsikiem zostali wezwani na czwartek do prokuratury "celem ogłoszenia nam zarzutów jakoby nielegalnego udziału w głosowaniach w Sejmie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chodzi o sytuację z 21 grudnia 2023 roku. Kamiński i Wąsik - już po prawomocnym wyroku skazującym obu polityków z 20 grudnia 2023 roku w związku z przekroczeniem uprawnień przy operacji służb przy tzw. aferze gruntowej - pojawili się w Sejmie i brali udział w głosowaniach.
- Traktujemy te działania jako aktywne włączanie się w zwalczanie opozycji w naszym kraju. Są to działania całkowicie bezprawne, świadczące o służalczości wielu ludzi w prokuraturze. Jest to rzecz dla mnie całkowicie nieakceptowalna - przekonywał Kamiński.
Kamiński stwierdził, że to dowód "na zwalczanie opozycji". - Mieliśmy pełne prawo, ponieważ nasze mandaty nie zostały wtedy wygaszone. W połowie stycznia, czyli znacznie później, marszałek Hołownia, zdecydował się opublikować decyzję o wygaszeniu mojego mandatu w Monitorze Polskim. W przypadku pana ministra Wąsika taka decyzja jeszcze nie nastąpiła. To oznacza, że Sejm nie obraduje w konstytucyjnym składzie - mówił.
- Traktujemy to wezwanie do prokuratury jako zemstę polityczną Donalda Tuska, którą zapowiadał. Te represje dotykają nie tylko nas. Wobec mojej żony, która pracuje w instytucji publicznej, wszczęto postępowanie dyscyplinarne - mówił Maciej Wąsik.
Prof. Zoll: mandat Kamińskiego i Wąsika wygasł w grudniu
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll w styczniu w rozmowie z Wirtualną Polską przekonywał, że decyzja marszałka Sejmu ws. wygaszenia mandatów jest tylko potwierdzeniem wyroku sądów.
- Ich (Kamińskiego i Wąsika - red.) mandat wygasł w grudniu, gdy sąd skazał ich na dwa lata więzienia. W tym momencie oni stracili mandat - podkreślał prof. Zoll.
- Marszałek Sejmu nie wygaszał mandatu, tylko potwierdzał jego wygaszenie, co wiąże się z wyrokiem sądu. To jest cały czas nieporozumienie - przekonywał.
Czytaj więcej: