Kamiński i Wąsik na sejmowej komisji. Mimo wygaszenia mandatów
Na komisji spraw wewnętrznych i administracji pojawili się Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik, którym wygaszono mandaty poselskie w związku z wyrokiem skazującym. Sami twierdzą, że nie otrzymali dokumentów od marszałka Sejmu, więc ich mandaty są ważne.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik biorą udział w posiedzeniu sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji. Jest to o tyle zastanawiające, że 21 grudnia marszałek Sejmu Szymon Hołownia podpisał postanowienie wygaszające mandaty dwójce posłów.
Wygaszenie mandatów wiąże się z wyrokiem warszawskiego sądu, który skazał Kamińskiego i Wąsika na 2 lata więzienia za działania w czasach, gdy stali na czele Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trafią do więzienia? Była minister ostrzega przed "żenującą sceną"
Kamiński: nie otrzymałem pisma od Hołowni
Mariusz Kamiński w rozmowie z TVN24 stwierdził, że przyszedł na posiedzenie, gdyż jest nadal posłem.
- Zostaliśmy zaproszeni na posiedzenie komisji indywidualnie, więc przychodzimy. Jesteśmy w pracy - tłumaczył.
O sprawie wygaszenia mandatów stwierdził, że to "działanie całkowicie bezprawne". - Jak rozumiem, pan Hołownia rozpoczął procedurę, która trwa. Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnego pisma od pana Hołowni. Czekam - mówił.
Kamiński i Wąsik wyszli z komisji
W trakcie przerwy w posiedzeniu na salę obrad komisji wszedł dyrektor gabinetu marszałka Sejmu Stanisław Zakroczymski i próbował wręczyć Kamińskiemu i Wąsikowi decyzję o wygaszeniu ich mandatów. Nie chcieli ich przyjąć.
- My wykonujemy swoje obowiązki poselskie i ktoś nam przeszkadza - przekonywał Maciej Wąsik.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dokumenty finalnie trafiły do przewodniczącej komisji Marii Janyski. Odczytała ona głośno decyzję Szymona Hołowni.
Jak relacjonował poseł Tomasz Zimoch, Kamiński i Wąsik opuścili salę. Razem z nimi także posłowie PiS.
Wyrok na Kamińskiego i Wąsika
Warszawski Sąd Okręgowy w grudniu wydał prawomocny wyrok dwóch lat więzienia dla byłych ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika oraz po roku dla dwóch pozostałych byłych szefów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Wyrok dotyczył działań operacyjnych podczas afery gruntowej. Oskarżono ich i skazano za przekroczenie uprawnień.
W 2015 r. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę. Zrobił to jednak zanim wyrok się uprawomocnił. Przez dwie kadencje Kamiński i Wąsik sprawowali więc mandaty poselskie i pełnili rządowe funkcje. W czerwcu 2023 r. Sąd Najwyższy nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy i ostatecznie w grudniu zapadł prawomocny, skazujący wyrok w tej sprawie.
W związku z tym, marszałek Sejmu Szymon Hołownia podpisał decyzje o wygaszeniu mandatów poselskich obu skazanych byłych ministrów. Poseł KO Roman Giertych, który jako adwokat reprezentował osoby pokrzywdzone w procesie polityków, zawnioskował do sądu o ich zatrzymanie.
Na razie jednak Wąsik i Kamiński nie trafią do więzienia. Adwokat skazanych posłów PiS złożył do sądu wnioski o umorzenie postępowania wykonawczego z powodu prezydenckiego ułaskawienia lub umorzenie procedury do czasu ostatecznego potwierdzenia, że politycy stracili mandaty poselskie. Sąd ma teraz dwa tygodnie na rozpatrzenie wniosków od ich obrońcy.
Czytaj więcej: