Kalisz. Ksiądz obraził Roberta Biedronia podczas kazania. Kandydat na prezydenta odpowiada
Wraca sprawa upolitycznionego kazania, do jakiego doszło kilka dni temu w Kaliszu. Ksiądz z parafii Opatrzności Bożej miał nazwać kandydata na prezydenta Roberta Biedronia "pedałem". Według relacji wiernych duchowny mówił także o "tęczowej zarazie". Polityk Lewicy skomentował słowa kapłana.
Do głośnego przemówienia księdza z Kalisza doszło w niedzielę w kościele przy ul. Polnej. Lokalni mieszkańcy twierdzili, że podczas mszy o godz. 18.00 duchowny nagle zmienił temat swojej mowy z religijnego na polityczny.
– Ksiądz dosłownie po kolei zaczął charakteryzować kandydatów na prezydenta, wychwalając partię PiS i urzędującego obecnie prezydenta, a opozycję zmieszał z błotem, niemalże plując przy tym jadem i nienawiścią – powiedział w rozmowie z portalem kalisz24.info.pl.obecny na mszy pan Dariusz.
Wśród obrażonych osób miał być m.in. Robert Biedroń, kandydat Lewicy na prezydenta. Jak donoszą parafianie, polityk nazwany został "pedałem", a w jego kontekście użyto także określenia "tęczowej zarazy".
Podobnie o społeczności LGBT wypowiadał się pod koniec 2019 roku także arcybiskup Marek Jędraszewski.
Kazanie tak bardzo zirytowało zgromadzonych w kościele wiernych, że duża część z nich opuściła świątynię jeszcze w czasie kazania. Po upublicznieniu treści kazania duchownego, sekretarz prowincjalny orionistów ks. Michał Szczypek w rozmowie z WP poinformował, że ksiądz został odwołany.
– Nie byłem jedyną osobą, która podczas kazania wstała z ławy i opuściła mury świątyni. To niewątpliwie nie powinno się wydarzyć, jednak nie od dziś wiadomo, że Kościół i partia rządząca idą w parze! – relacjonował mszę świętą pan Jan.
Kalisz. Robert Biedroń skrytykował słowa księdza
Podczas zorganizowanej w Gnieźnie konferencji kandydat skomentował kazanie duchownego.
Jak stwierdził, "źle się dzieje, kiedy szczególnie duchowny używa tego typu słów". Zapowiedział także, że zamierza odwiedzić w sobotę mieszkańców Kalisza i osobiście podziękować im za reakcję.
–To pokazuje, jak polityka wkracza do Kościoła. I jak trzeba naprawdę, i w końcu, i nareszcie, rozdzielić państwo od Kościoła – powiedział Biedroń w czasie wystąpienia w Wielkopolsce.
Podkreślił przy tym, że "miejsce księdza jest w kościele, a miejsce polityka jest na scenie politycznej" - donosi dziennik.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.