Kaczyński: Politycy PiS nie mogą zeznawać przed komisją ds. Pegasusa
- Po postanowieniu Trybunału Konstytucyjnego politycy PiS nie mają prawa stawiać się przed komisją śledczą ds. Pegasusa - powiedział Jarosław Kaczyński. - To, że komuś się nie podoba Trybunał, nie oznacza, że on nie jest legalnym TK i że jego decyzje nie są obowiązujące - dodał prezes PiS.
09.05.2024 | aktual.: 09.05.2024 20:45
O tym, że Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej "zabezpieczeniem" próbuje zablokować prace posłów sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa, dowiedziała się dziś Wirtualna Polska. Nasz dziennikarz dotarł do tego pisma. Jak wynika z treści dokumentu, Trybunał chce, żeby komisja śledcza ds. Pegasusa wstrzymała działania. Postanowienie wydali sędziowie Zbigniew Jędrzejewski, Stanisław Piotrowicz i Jarosław Wyrembak.
Jest reakcja szefowej sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa Magdaleny Sroki (PSL-TD) . Zapewniła , że komisja "będzie pracowała i wyjaśni do samego końca aferę, z którą mieliśmy do czynienia".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jarosław Kaczyński pytany był przez dziennikarzy w Sejmie, czy po tym zabezpieczeniu TK politycy PiS będą stawiać się przed komisją. - Ja już zeznawałem, ale jako prawnik muszę odpowiedzieć, że oczywiście nie mamy prawa w tym uczestniczyć - odpowiedział Kaczyński.
Jak mówił, "to, że komuś się nie podoba Trybunał nie oznacza, że on nie jest legalnym Trybunałem i że jego decyzje nie są obowiązujące".
Dopytywany, czy politycy PiS nie będą się stawiać przed komisją, Kaczyński odparł, że "jako prawnik w żadnym razie by się nie zdecydował na takie zeznania po takim zabezpieczeniu".
Komisja ds. Pegasusa
Sejm w styczniu 2024 r. powołał komisję śledczą ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa. Zakres prac komisji obejmuje okres od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Bada ona legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
Źródło: PAP/WP