Kaczyński oburzony wystawą. "To uderzenie w polską rację stanu"
Prezes PiS Jarosław Kaczyński odniósł się do wystawy "Nasi Chłopcy" w Gdańsku. "To uderzenie w polską rację stanu i podważanie oczywistych faktów historycznych! Oburzające jest, że ten proceder legitymizują ludzie sprawujący w Polsce władzę" - stwierdził Kaczyński.
Jarosław Kaczyński na platformie X odniósł się do wystawy "Nasi Chłopcy" Muzeum Gdańska, Muzeum II Wojny Światowej oraz Centrum Badań Historycznych Polskiej Akademii Nauk w Berlinie. Ekspozycja opowiada historię mieszkańców Pomorza, którzy przymusowo zostali zwerbowani do wojska III Rzeszy.
Dziennikarz Wirtualnej Polski Tomasz Waleński był na wystawie i szczegółowo opisał, co tam zobaczył.
"Czy to skoordynowana akcja? Najpierw Braun kwestionujący Holokaust i zbrodnie w Auschwitz, a teraz ludzie koalicji 13 grudnia tworzący skandaliczną wystawę 'Nasi Chłopcy', która ma podprogowo rozmyć odpowiedzialność za tragedię II wojny światowej, a wręcz przypisać ją Polakom. To uderzenie w polską rację stanu i podważanie oczywistych faktów historycznych! Oburzające jest, że ten proceder legitymizują ludzie sprawujący w Polsce władzę. To wiele mówi..." - napisał prezes PiS.
Wystawa wzbudziła wiele kontrowersji i nie tylko lider PiS skomentował ekspozycję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wystawa "Nasi Chłopcy". "Tytuł wystawy to o mały krok za daleko"
Wielkie oburzenie w sieci. Politycy komentują wystawę "Nasi Chłopcy"
Wystawa Muzeum Gdańska "Nasi Chłopcy", dotycząca mieszkańców Pomorza i masowej rekrutacji do Wehrmachtu prowadzonej na tym terenie przez III Rzeszę, oburza polityków prawicy. Ekspozycja jest dostępna od soboty, 12 lipca.
Na czele krytyków znalazł się prezydent Andrzej Duda, który informacje o wydarzeniu w Gdańsku "przyjął z oburzeniem". "Przedstawianie żołnierzy III Rzeszy jako 'naszych' to nie tylko fałsz historyczny, to moralna prowokacja, nawet jeśli zdjęcia młodych mężczyzn w mundurach armii Hitlera przedstawiają przymusowo wcielonych do niemieckiego wojska Polaków" - napisał w sieci ustępujący prezydent.
Wtórował mu wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który stwierdził z kolei, że wystawa "nie służy polskiej polityce pamięci". Swoje oburzenie ekspozycją wyraził też m.in. Mariusz Błaszczak, były minister obrony w rządzie PiS.