Wystawa w Gdańsku wzbudziła kontrowersje. W sieci kolejne komentarze
"Nasi chłopcy. Mieszkańcy Pomorza Gdańskiego w armii III Rzeszy" to wystawa opowiadająca o losach dziesiątek tysięcy mieszkańców Pomorza, którzy zostali wcieleni do armii III Rzeszy, dostępna w Gdańsku od soboty. Politycy PiS w odniesieniu do ekspozycji piszą o "jawnej realizacji niemieckiej narracji" i "niebywałym poziomie zidiocenia i zdrady sprawy polskiej".
Od soboty w Galerii Palowej Ratusza Głównego Miasta w Gdańsku dostępna jest wystawa "Nasi chłopcy. Mieszkańcy Pomorza Gdańskiego w armii III Rzeszy", która opowiada o losach dziesiątek tysięcy mieszkańców Pomorza, którzy zostali wcieleni do armii III Rzeszy.
Z komunikatu rzecznika Muzeum Gdańska dr. Andrzeja Gierszewskiego wynika, że na powierzchni 200 mkw. zgromadzono oryginalne eksponaty, fotografie, nagrania, instalacje artystyczne oraz osobiste pamiątki rodzinne. Wystawie towarzyszy również program wydarzeń o charakterze naukowym i edukacyjnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słowa prezydenta o "wieszaniu". Zdrojewski broni Tuska i karci Dudę
Rzecznik dodał, że ekspozycja opowiada o losach dziesiątek tysięcy mieszkańców Pomorza, którzy - najczęściej pod przymusem - zostali wcieleni do armii III Rzeszy. "To historia bliska, losy naszych sąsiadów, krewnych, przodków. Tytułowi 'nasi chłopcy' to nie metafora - to świadome nawiązanie do terminu, jakim określano w trakcie wojny, będących w podobnej sytuacji Luksemburczyków ('Ons Jongen')" - podał.
Kosiniak-Kamysz o wystawie: Nie służy polskiej polityce pamięci
Po otwarciu wystawy w sieci pojawiło się wiele komentarzy dotyczących poruszonej w niej tematyki.
"Wystawa w Muzeum Gdańska 'Nasi chłopcy' dotycząca mieszkańców Pomorza Gdańskiego służących w armii III Rzeszy nie służy polskiej polityce pamięci. Nasi chłopcy, żołnierze i cywile, Polacy, bronili polskiej Ojczyzny przed nazistowskimi Niemcami do ostatniej kropli krwi. To oni są bohaterami i to im należą się miejsca na wystawach" - napisał wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
"Muzeum Gdańska w porozumieniu z Muzeum II Wojny Światowej organizuje wystawę "Nasi chłopcy" – o żołnierzach III Rzeszy z Pomorza. To jawna realizacja niemieckiej narracji, a prowadzą ją przecież instytucje, które powinny strzec polskiej pamięci historycznej. Tego rodzaju wystawy to próba przekłamania historii" - stwierdził z kolei Mariusz Błaszczak.
Według niego "to nie jest tylko źle zorganizowana wystawa – to polityczna prowokacja i kolejny dowód, że 'strażnicy pamięci' spod znaku Koalicji 13 grudnia realizują niemiecką agendę historyczną". "Apeluję: powiedzmy stanowcze NIE projektom, które zamiast bronić pamięć – zakłamują historię" - oświadczył szef klubu PiS.
Europoseł PiS Tobiasz Bocheński oświadczył z kolei: "Może jacyś chłopcy od Dulkiewicz i jej kolegów służyli Hitlerowi, ale nasi nie! To jest niebywały poziom zidiocenia i zdrady sprawy polskiej. Tytuł tej wystawy jest obrzydliwy, mylący i bulwersujący. Zróbcie jeszcze wystawę 'Nasi chłopcy w NKWD. Losy mieszkańców I Rzeczpospolitej w ZSRR'".
"Miasto Gdańsk (Polska) organizuje wystawę: 'Nasi chłopcy - mieszkańcy Pomorza Gdańskiego w armii III Rzeszy'. Kiedy Niemcy upamiętniają polskie ofiary wolnostojącym kamieniem - Gdańsk (rządzi PO) organizuje TAKĄ wystawę w Muzeum. To nie jest sztuka - to hańba i wstyd" - oznajmił europoseł PiS Bogdan Rzońca.
"Słuchacie kochani ... możecie w Gdańsku iść na wystawę pod tytułem 'Nasi Chłopcy' o żołnierzach III Rzeszy. NIE TO NIE JEST ŻART. Wpadajcie ... PS. Ja po prostu nie wierzę!!!" - napisał też były poseł Tomasz Jaskóła.
"W sobotę w Galerii Palowej Ratusza Głównego Miasta w Gdańsku zostanie zaprezentowana wystawa 'Nasi chłopcy. Mieszkańcy Pomorza Gdańskiego w armii III Rzeszy'. Hej chłopcy bagnet na broń!" - przekazał dziennikarz TV Republika Tomasz Kalinowski.
Z kolei europoseł KO Łukasz Kohut napisał: "Muzeum Gdańska zorganizowało wystawę 'Nasi chłopcy' o mieszkańcach Pomorza walczących w mundurach Wehrmachtu. Błaszczak i inni pisowcy krzyczą w oburzeniu o 'zakłamywaniu historii'. Nie!Zakłamywanie historii to przemilczanie tych zdarzeń. Moi przodkowie, Ślązacy, też ginęli na wojnie, często w innym mundurze niż polski i nie zasłużyli na zapomnienie. Historia nie jest czarno-biała i czas przestać udawać, że kiedykolwiek była".
Czytaj też:
Źródło: PAP, X