Jurek Owsiak: nie można powiedzieć, że Agata Duda jest osobą wpływową
- Agata Duda nie dała się poznać w żaden sposób, (…) przecież w żadnej sprawie się nie wypowiedziała, więc jak mam ją ocenić, na jakiej podstawie? – zapytał szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurek Owsiak, który nie otrzymał odpowiedzi na list wysłany Pierwszej Damie. Podkreślił jednocześnie, że jest przekonany, że para prezydencka się wspiera i doradza sobie w różnych kwestiach. - Takie tandemy męsko-damskie są bardzo ważne, także w polityce - zaznaczył.
18 marca Owsiak opublikował na swoim facebookowym profilu list do Agaty Dudy, w którym poprosił ją o zabranie głosu w sprawie, która go niepokoi. Mowa o sytuacji w polskiej armii – odejściach żołnierzy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W rozmowie z Radiem Zet odniósł się do tej korespondencji. Przyznał, że nie otrzymał odpowiedzi na list. Tłumaczył też, dlaczego go napisał. Powiedział, że chciał, by Pierwsza Dama „cały czas była obok męża”. - Moja żona jest cały czas ze mną, od początku razem tworzyliśmy Fundację i takie wsparcie, w wielu aspektach, jest bardzo ważne – powiedział.
Przyznał, że odchodzenie z armii tak dużej liczby generałów nie jest według niego normalne, więc prezydent powinien reagować na pytania społeczeństwa czy ekspertów. Z tego powodu właśnie, jak zaznaczył Owsiak, poprosił żonę Dudy o reakcję i wsparcie dla męża.
Armię porównał do zespołu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Podkreślił, że gdyby odeszło z niego kilka osób, pojawiłby się ogromny problem. Powiedział, że rozmawiał z byłym dowódcą generalnym rodzajów sił zbrojnych Mirosławem Różańskim. - Słuchałem człowieka rozsądnego, mądrze mówiącego, nieowładniętego jakąś ideologią. To nie jest żołnierz paradny tylko od tego, by założyć ładny mundur wojskowy, tak jak to było w PRL. Dziś wojskowi są świetnie przeszkoleni, inwestuje się w nich ogromne pieniądze – stwierdził Owsiak.
- Okazało się, że trochę wcześniej Pan Prezydent jednak spytał się Pana Macierewicza o rzeczy, o których ja nie miałem pojęcia - powiedział szef WOŚP. Przypomnijmy, że prezydent w liście do szefa MON domagał się wyjaśnień w sprawie obsady stanowisk attache obrony w kluczowych państwach i prac nad utworzeniem Dowództwa Wielonarodowej Dywizji w Elblągu. - Jeżeli teraz o tym wiem, to w te pędy do żony i już od śniadania powinien zapytać Agatę o radę – mówił Owsiak. Zaznaczył jednocześnie, że wierzy w kobieca intuicję.
Odniósł się również do rankingu najbardziej wpływowych kobiet „Wprost”, w którym Agata Duda zajęła szóste miejsce. Jego zdaniem rankingi tygodnika „są z powietrza, nieumocowane z niczym” i nie można im wierzyć. - Co to znaczy, że ktoś jest wpływowy – że ludzie o nim mówią? – zapytał szef Wielkiej „Orkiestry Świątecznej Pomocy.
- Być może włożę kij w mrowisko, ale dla mnie wpływową osobą jest Pan, o którym tylko słyszę, a w życiu go nie widziałem, Zbigniew Stonoga – powiedział Owsiak. Powołał się przy tym na wyniki badań przeprowadzone wśród młodzieży gimnazjalnej na zlecenie Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Wynika z nich, ze najczęściej w internecie przez tę grupę oglądani są Max Kolonko i Zbigniew Stonoga. - Możemy się zaśmiewać, ale tak jest. Jak ktoś chce to oglądać, to znaczy, że ich zdanie się dla kogoś liczy – dodał Owsiak.
Jego zdaniem osoba wpływowa to też taka, która umie poprowadzić ludzi w demonstracji. - Pani Kaczyńska odważnie się wypowiedziała na temat kobiet. Kiedy był finał, dołączyła bardzo piękny liścik, była taką osobą, na którą wszyscy mogli liczyć w różnych kwestiach – zwrócił uwagę szef WOŚP.
A jak wypada Agata Duda? - Wiem tylko, że raz poszła na inny film niż jej mąż. Na tej podstawie mamy budować opowieść o kobiecie inteligentnej, która ma prezencje, była nauczycielką, miała kontakty? To ma stanowić o jej wpływowości? – zapytał Owsiak. - Może 77. miejsce byłoby dla niej odpowiednie – zasugerował Owsiak.
- Popularność nie jest wyznacznikiem wpływowości – podkreślił. Zaznaczył też, że wysyłając list do Pierwszej Damy, nie został politykiem. - Nikt mi nie wmówi, że jak powiedziałem kilka słów o Panu Prezydencie, to uprawiam politykę – to nie jest polityka. To jest życie, które mnie otacza. Mam włączone radio, telewizor, internet rzadziej, ale też się zdarza, więc niech nikt mi kitu nie wciska, że ja mam mieć dziób na kłódkę i nie mogę słowa na ten temat powiedzieć. I tak uważam, że jestem człowiekiem delikatnym w tych kwestiach i się wycofuję – podkreślił.
Źródło: Radio Zet