"Jojo" Brudziński na czele kampanii. Bulterier Kaczyńskiego staje do walki

Dla prawicy - bulterier, dla internautów - "memiczny Jojo". Joachim Brudziński stanął na czele sztabu PiS-u i to on będzie walczył o zwycięstwo w wyborach. A gra nie będzie elegancka. Europoseł nie jest postacią, która działa w aksamitnych rękawiczkach.

"Jojo" Brudziński na czele kampanii. Bulterier Kaczyńskiego staje do walkiJoachim Brudziński i Jarosław Kaczyński
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Żaneta Gotowalska-Wróblewska
576

- Joachim Brudziński nie jest osobą, która zachowuje się delikatnie. Spodziewamy się brudnej i brutalnej kampanii ze strony PiS-u - tak zmianę na czele sztabu Prawa i Sprawiedliwości skomentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski Sławomir Neumann z PO.

W poniedziałek rano na Twitterze rzecznik prasowy partii Rafał Bochenek napisał, że "decyzją prezesa Jarosława Kaczyńskiego" nowym szefem sztabu został właśnie ten polityk. Poprzedziła to rezygnacja europosła PiS-u Tomasza Poręby.

Joachim Brudziński przez lata jawił się jako człowiek Kaczyńskiego. Mówiono o nim, jako o wiecznym kandydacie do schedy po prezesie Prawa i Sprawiedliwości, człowieku do zadań specjalnych, ale i o kimś, kto marzył o fotelu premiera.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Brudziński na czele sztabu PiS-u. "To sygnał, że PiS jest w rozkładzie"

- To twardy, zdecydowany, doświadczony polityk, który będzie bronił interesów Polski i interesów tej ziemi. Czasami niektórzy mają pretensje, że jest za ostry. Trzeba być ostrym - mówił o nim Jarosław Kaczyński. Brudziński spędzał sporo czasu, także tego prywatnego, z prezesem PiS-u. Z wakacyjnych wojaży wrzucał zdjęcia, które stały się podstawą memów obiegających internet.

W 2016 roku opublikował zdjęcie, jak prezes Kaczyński łowi ryby.

Innym razem pokazał zdjęcie, na którym Jarosław Kaczyński występuje w słynnej już biało-czerwonej pelerynie przeciwdeszczowej, a na jeszcze innym zdjęciu widzimy prezesa przy ognisku.

Skąd pseudonim "Jojo"? W 2014 roku w programie "Jeden na jeden" Joachim Brudziński wytłumaczył, że to jego przezwisko od pierwszej klasy szkoły podstawowej. - Mój kolega miał problemy z wymówieniem mojego imienia Joachim i wyszło "Jojo". Od tego czasu moi przyjaciele tak mnie nazywają - objaśnił Brudziński.

Joachim Brudziński. Kontrowersyjne finansowanie kampanii europosła

Joachim Brudziński był ministrem spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Mateusza Morawieckiego. Kiedy w 2019 roku pojawiła się informacja, że będzie jedynką na liście Prawa i Sprawiedliwości w okręgu zachodniopomorsko-lubuskim w wyborach do Parlamentu Europejskiego, wiele osób zastanawiało się, jaki będzie jego los.

Pojawiały się pytania, czy będzie on tylko ciągnącym listę PiS-u i po ewentualnej wygranej zrezygnuje z mandatu, czy zdecyduje się na wyjazd do Brukseli. Brudziński od początku zapewniał, że pojedzie do Brukseli, "jeśli taka będzie wola wyborców". W wyborach zdobył 185 168 głosów – to najlepszy wyniki na liście PiS-u. Do Brukseli pojechał.

Dziennikarze tvn24.pl i TVN24 Grzegorz Łakomski i Dariusz Kubik dowiedli, że w kampanii w 2019 roku wpłaty na finansowanie kampanii europosłów PiS-u w znacznej części pochodziły z darowizn od ludzi związanych ze spółkami skarbu państwa, zarządzanych przez PiS. W przypadku Brudzińskiego chodziło o 83 proc. wszystkich wpływów na jego kampanię, czyli blisko 400 tys. zł.

Joachim Brudziński. Apartament w centrum, szybka spłata kredytu

Internet niedawno obiegły informacje o inwestycji europosła PiS-u Joachima Brudzińskiego. Zakupił ogromne, ponad 130-metrowe mieszkanie w centrum Warszawy. W tym celu zaciągnął pożyczkę na 200 tysięcy euro, czyli ponad 920 tysięcy złotych.

Swoje zadłużenie spłacił. - Pożyczkę spłaciłem dzięki dochodom, które otrzymałem w związku z pełnieniem funkcji posła do Parlamentu Europejskiego - przekazał dziennikarzom "Faktu".

"Fakt" wyliczył, ile Joachim Brudziński zarobił w ciągu ostatnich kilku lat. W roku 2020 zadeklarował przychody w wysokości 83,9 tys. euro z pensji i diet (około 380 tys. złotych). W 2021 roku była to taka sama suma - 83,9 tys. euro.

W roku 2022 Brudziński zadeklarował zarobki rzędu 89,8 tys. euro (403 tys. złotych). Całkowity zarobek to 257,6 tys. euro, czyli około 1 miliona i 160 tys. złotych.

"Cześć, wujku"

W 2021 roku na kanale "Poufna rozmowa" w komunikatorze Telegram pojawiła się kolejna rzekoma korespondencja prominentnego polityka PiS-u. Z wiadomości wynikało, że europoseł Brudziński miał pośredniczyć w próbach znalezienia pracy dla członków swojej rodziny.

Polityk PiS-u - jak widzieliśmy na wstawionym zrzucie ekranu - dostał maila od kobiety, która zwraca się do niego per "wujku". "Cześć wujku, w załączeniu przesyłam nasze aktualne CV oraz opisy stanowisk, na których pracowaliśmy obecnie (zał. 1). Myśleliśmy nad twoją propozycją, jednak nadal bardziej skłanialibyśmy się w stronę Rzeszowa, nawet ze względu na studia czy możliwość wynajęcia mieszkania" - pisze kobieta do Brudzińskiego.

I dalej: "Nie chcemy jednak robić kłopotów i jeśli będzie problem ze znalezieniem czegoś w Rzeszowie, to Grupę Azoty Tarnów również bierzemy pod uwagę. W pierwszej kolejności myśleliśmy nad PGE, pod kątem dystrybucji albo eksploatacji sieci, pracę w jednostkach terenowych typu pogotowie (zał. 2), utrzymanie ruchu lub też pracę w elektrowni w obrębie Rzeszowa".

Wykonaliśmy wówczas kilka prób kontaktu z Joachimem Brudzińskim. Wszystkie były jednak nieskuteczne. Polityk PiS-u nie odniósł się publicznie do maili.

Joachim Brudziński. Człowiek do zadań specjalnych

Teraz Brudziński będzie odpowiadał za przebieg kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości. Jeszcze w kwietniu tego roku Brudziński mówił: - Mamy pełną świadomość, że sprawowanie władzy niesie ryzyko wpadnięcia w rutynę, pychę, lenistwo.

Zapewnił jednak, że Jarosław Kaczyński "trzyma wszystkich w ryzach i nie pozwala, by towarzystwo się rozbrykało". - Jestem pewien, że jak trzeba będzie, ręka kata nie zadrży - mówi, dopytywany, czy przed wyborami polecą jakieś głowy.

- Powtarzamy sobie każdego dnia: pokora i praca. Mamy z kim przegrać. Nic nie jest dane raz na zawsze - zauważył polityk PiS-u. Dodał, że członkowie PiS-u nie boją się "TVN-u, Michnika i Tuska".

Żaneta Gotowalska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Strzelanina we Wrocławiu. Nie żyją dwie osoby
Strzelanina we Wrocławiu. Nie żyją dwie osoby
Makabra w Gaikach. Jest decyzja ws. 33-latka
Makabra w Gaikach. Jest decyzja ws. 33-latka
Awantura o nowy samolot. Trump: musiałbym być głupi
Awantura o nowy samolot. Trump: musiałbym być głupi
Jakubiak skarcił prowadzących. "Proszę mi nie zwracać uwagi"
Jakubiak skarcił prowadzących. "Proszę mi nie zwracać uwagi"
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Wybory prezydenckie 2025. We wtorek mija ważny termin
Wybory prezydenckie 2025. We wtorek mija ważny termin
Zaskakująca propozycja Trumpa. Posypały się telefony
Zaskakująca propozycja Trumpa. Posypały się telefony
Rosja czyści wagnerowców w Afryce. Podporządkowuje najemników
Rosja czyści wagnerowców w Afryce. Podporządkowuje najemników
Sondaż: kto powinien bronić kraju? Polacy niemal zgodni
Sondaż: kto powinien bronić kraju? Polacy niemal zgodni
Skandal w szkole Notre-Dame. Premier Francji w centrum afery
Skandal w szkole Notre-Dame. Premier Francji w centrum afery
Harvard kontra administracja Trumpa. Walka o niezależność
Harvard kontra administracja Trumpa. Walka o niezależność
Kogo Polacy wysłaliby na bezludną wyspę? Dwa nazwiska się wybijają
Kogo Polacy wysłaliby na bezludną wyspę? Dwa nazwiska się wybijają