Trwa ładowanie...

Joanna Kopcińska o przeprosinach szefa ZNP: maska opadła

Mówienie, że dzieci nie dostaną świadectw, jest wciąganiem ich w spór polityczny - stwierdziła rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska, pytana o protest nauczycieli. Odniosła się też do zaskakującego zachowania szefa MSZ w radiowym studiu.

Joanna Kopcińska o przeprosinach szefa ZNP: maska opadłaŹródło: PAP, fot: Piotr Nowak
d4l26q8
d4l26q8

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz ostrzegł w sobotę rząd, że pedagodzy mają w rękach "potężny oręż", czyli promocję uczniów do kolejnej klasy. Kiedy politycy obozu rządzącego zarzucili mu, że gra dobrem dzieci i młodzieży, Broniarz jeszcze w weekend przeprosił i wyjaśnił, że chodziło mu tylko o "obudzenie strony rządowej" w rozmowach z domagającymi się podwyżek nauczycielami.

To nie przekonało jednak rzeczniczki rządu. - Trochę się gubię w przekazie pana Broniarza. Był przeciwko gimnazjom, potem przeciwko ich likwidacji. Szantażuje rodziców, dzieci tym, że nie będzie promocji do następnej klasy. To jest straszenie rodziców i dzieci przez osobę, która powinna je chronić - oskarżała Joanna Kopcińska na antenie Radia Zet.

- Maska opadła. To jest prawdziwa twarz pana Broniarza. Mówienie, że dzieci nie dostaną świadectw, jest wciąganiem ich w spór polityczny - mówiła. We wcześniejszych wywiadach wypowiedź Broniarza nazwała też skandalem

Spotkanie z premierem?

Kopcińska nie odpowiedziała wprost na pytanie, czy premier spotka się z przedstawicielami nauczycielskich związków. Kilka razy podkreśliła, że możliwa jest zmiana składu reprezentacji strony rządowej, ale to nauczycielom zarzucała brak chęci do ustępstw.

d4l26q8

Nie odniosła się też do stwierdzenia prowadzącej rozmowę o tym, że nauczyciele wzięli przykład z radykalnych działań policjantów, którzy sparaliżowali pracę komend i zagrozili organizacji obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości.

- Ze strony rządu Prawa i Sprawiedliwości pewne działania zostały podjęte, żeby podnieść wynagrodzenie nauczycielom. Rozumiem rozczarowanie, że za wolno i za niskie, ale zaczęło się - przekonywała.

"Nie ma zgody"

Beata Lubecka pytała rzeczniczkę rządu również o to, dlaczego pary homoseksualne nie powinny mieć prawa do adopcji dzieci. - Tak uważa większość Polaków. W konstytucji mamy też stosowne zapisy. Czym to grozi? Proszę pytać osoby, które mają dzieci, które wyrażają sprzeciw przeciwko takiej afirmacji, ideologii - odbijała pytanie.

d4l26q8

- Prawo i Sprawiedliwość na to zgody nie daje. Rodzicielstwo - jako związek kobiety i mężczyzny - musi być pod ochroną polskiego państwa - zastrzegała. Nie zgodziła się też ze stwierdzeniem, że teraz PiS wykorzystuje w kampanii wyborczej mniejszości seksualne, tak jak w poprzedniej uchodźców.

Minister wyszedł ze studia

Kopcińska pytana była również o zaskakujące zachowanie szefa MSZ Jacka Czaputowicza, który w piątek nagle wyszedł przed rozmową ze studia RMF FM, bo dowiedział się, że padnie pytanie o Nową Zelandię.

d4l26q8

- Będę namawiała pana ministra, żeby przeprosił pana redaktora. Każdy z nas jest tylko człowiekiem i musi mieć czas na przygotowywanie się, a przecież tego dnia minister prezentował swoją pracę przez wiele godzin w Sejmie - tłumaczyła ministra rzeczniczka.

Źródło: Radio Zet

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Opozycja bezlitosna dla Czaputowicza. Waszczykowski staje w obronie swojego następcy

d4l26q8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4l26q8
Więcej tematów