Szef MSZ Jacek Czaputowicz wychodzi ze studia. "Nie wiem co się wydarzyło w Nowej Zelandii"
Szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz miał być gościem "Popołudniowej rozmowy" w RMF FM. Wyszedł jednak ze studia, gdy dowiedział się, że jednym z jej tematów ma być zamach w Nowej Zelandii.
- Mówimy o tym od wielu godzin przez cały dzień, a w ostatnich godzinach mówimy o tym, że polskie służby badają polskie wątki zamachu terrorystycznego właśnie w Nowej Zelandii. Pan minister stwierdził, że nie został uprzedzony, nie ma na ten temat żadnych informacji. Nie jest przygotowany do rozmowy, bo nie wie, co się wydarzyło w Nowej Zelandii i odesłał do swojej rzeczniczki. Tyle mogę powiedzieć - wytłumaczył na antenie nieobecność gościa Marcin Zaborski, prowadzący" Popołudniową rozmowę" w RMF FM.
Do strzelaniny w Christchurch doszło ok. godz. 14:45 (godz. 2:45 w nocy w Polsce) w meczecie Masdżid AL-Nur i przed godz. 16 (godz. 4 nad ranem w Polsce) w położonym na przedmieściu Christchurch meczecie Masdżid Linwood.
W jej wyniku zginęło co najmniej 49 osób, 48 zostało rannych.
Policja zatrzymała czworo napastników - w tym kobietę. Jeden z mężczyzn już usłyszał zarzuty i jutro ma stanąć przed sądem.
Co ciekawe, sprawą zamachu zajmują się także nasze służby.
Źródło: rmf24.pl