Joachim Brudziński: w PiS jest miejsce dla Marcinkiewicza

(Radio Zet)

Obraz
Źródło zdjęć: © Radio Zet

: Panie pośle czy jest pan w zakonie? : Proszę pani, ja emocjonalnie czuję się bardzo związany z jednym z zakonów co prawda, zakonów ojców Jezuitów, byłem w duszpasterstwie ojców jezuitów. Bardzo sobie cenię ten zakon. Uważam, że zakony legły u podstaw naszej cywilizacji chrześcijańskiej opactwa z Cluny, Benedyktyni. Ja ze słowem zakon nie mam złych skojarzeń w przeciwieństwie do tych wszystkich, którzy... : No właśnie, właśnie do Kazimierza Marcinkiewicza, który mówi o zakonie PC? : Z Kazimierzem Marcinkiewiczem problem być może polega na tym, że kiedy jeszcze był premierem rządu to część mediów, część krytyków jego rządu zarzucało mu właśnie, że otacza się ludźmi z zakonu. A to mu przypisywano, że bardzo ważne funkcje w jego rządzie pełnią osoby powiązane z Opus Dei, które co prawda nie jest takim zakonem w rozumieniu średniowiecznym czy nawet nowożytnym. A to odnajdywano ludzi, o których popularnie, np. na Wybrzeżu, mówi się Krzyżacy, bo są związani z zakonem maltańskim. : Tak, miał Krzyżaków i Opus Dei –
nie wiedziałam – ciekawych rzeczy się dowiaduję, o Opus Dei to wiedziałam. : Proszę pani, informuję panią redaktor, że takie zarzuty pod adresem pana Marcinkiewicza padały, że otacza się osobami związanymi i być może na zasadzie takiego odreagowania próbuje byłych polityków, których korzenie polityczne i partyjne wywodzą się z PC ubrać w ramy zakonu. Po pierwsze chcę jeszcze raz podkreślić, że dla mnie słowo zakon absolutnie nie ma jakiejś negatywnej konotacji. A po drugie jest to totalna bzdura. Proszę sobie wyobrazić zakonnika Przemysława Gosiewskiego, Marka Kuchcińskiego, Wojciecha Jasińskiego. Na czym ta ich „zakonność” polega? : No polega na tym, że oni są najważniejsi, a ci inni z ugrupowań innych z ZChN są mniej ważni i rządzi zakon na tym to polega. : Jaki tam zakon PC, pani redaktor? Ja przypomnę, że... : Ale Ludwik Dorn. : Wiceprezesem partii jest pan Paweł Zalewski, wiceprezesem Michał Kazimierz Ujazdowski. : Od niedawna. : Michał Kazimierz Ujazdowski od bardzo dawna. Wiceprezesem partii był Marek
Jurek dopóki nie wiedzieć czemu postanowił z tej partii odejść. : Marek Jurek też to samo mówi, co Kazimierz Marcinkiewicz i o co chodzi? : Też atakuje zakony? : Nie, atakuje premiera. : Premiera, no to taka rola polityka, który postawił wszystko na szali, cały swój autorytet działacza partyjnego i marszałka Sejmu, postanowił wyjść z partii i w któryś z kolei badaniach wychodzi mu zero – poparcia społecznego oczywiście. Więc stąd być może dlatego taka jego aktywność w atakowaniu swoich byłych kolegów i ludzie z którymi wspólnie zbudował partię prawicową, która wygrała wybory. Ja nie jestem w stanie tego absolutnie zrozumieć, absolutnie. Nawet jeżeli by postawić, że cel, który sobie Marek Jurek stawia, czyli wzmocnienie w konstytucyjnej ochrony życia ludzkiego od chwili poczęcia, no to powołanie pięcioosobowego klubu partyjnego... : Sześciu chyba. : Z Markiem Jurkiem sześciu. I oscylowanie w granicach zero przecinek zero, zero coś tam, no jest taką polityczną nieracjonalnością – chciałem powiedzieć głupotą.
: Śmiercią chciał pan powiedzieć. : Nie wiem czy śmiercią, no śmierć to jest brzydkie słowo. : Dobrze, proszę powiedzieć – no to jest stan, który jest nieuchronny. : No tak. : Proszę powiedzieć. : Ale jest jeszcze życie wieczne. : Proszę powiedzieć czy Kazimierz Marcinkiewicz znajdzie jeszcze dla siebie miejsce w PiS, czy zostanie wyrzucony z PiS, bo wczoraj słyszałam dramatycznego Ludwika Dorna, który mówił „oj, niedobrze, niedobrze”. : No ja absolutnie tak tych słów pana marszałka Dorna bym nie odczytał. No my jesteśmy partią na wskroś demokratyczną, wbrew temu co się o nas mówi i pisze. Obowiązują procedury statutowe, jest komisja etyki, jest sąd dyscyplinarny. Póki co, takiego wniosku nie ma. : Ale gdyby pan miał głosować, to czy głosowałby pan za tym, żeby został Kazimierz Marcinkiewicz w PiS? : Oczywiście, oczywiście, że tak, bo uważam, że partia polityczna, która aspiruje do tego, żeby po raz kolejny wygrać wybory, musi być partią, w której jest miejsce dla różnych nurtów. I taką partią jest PiS. I
jest w PiS miejsce dla Kazimierza Marcinkiewicza pod jednym wszakże warunkiem, że Kazimierz Marcinkiewicz będzie utożsamiał się z tą partią, którą oczywiście współtworzył, ale dzięki której może dzisiaj cieszyć się takim dużym zainteresowaniem mediów. Bo gdyby nie ta partia... : I fajną posadą w Londynie. : Na pewno atrakcyjną w sensie rozwoju zawodowego dla kogoś, kto chce być finansistą i bankowcem, a takie deklaracje ostatnio składał pan Kazimierz Marcinkiewicz. : A jak napisze książkę, bo podobno pisze książkę, będzie dużo ostrych słów pod adresem... : Na razie Kazimierz Marcinkiewicz pisze blog i czasami są tam informacje wprawdzie, czasami są to informacje nieprawdziwe, czasami są to informacje wręcz kosmiczne. Wiem, że blog ten cieszy się względną popularnością. Zobaczymy. Napisze książkę, sam ją z dużym zainteresowaniem przeczytam, ale obawiam się, że jedynymi zainteresowanymi będą politycy, być może dziennikarze, natomiast czy odniesie sukces na miarę Janusza Palikota, jego książki, czy też wywiadu
z samym sobą. No życzę panu Kazimierzowi Marcinkiewiczowi... : Panie pośle, czy pan wie, o co chodzi Giertychowi, panu premierowi Giertychowi w sprawie Gombrowicza, dlaczego nie chce dopuścić Gombrowicza do... : Pani redaktor, być może dlatego, że tak jak sam to publicznie powiedział stosunkowo niedawno przeczytał jedną chyba książkę Gombrowicza „Trans Atlantyk” i być może doszedł do wniosku po takiej pobieżnej lekturze, że nie jest to literatura wartościowa. Ja pamiętam po '89 roku kiedy można było drukować Gombrowicza, pamiętam te pierwsze wydania z taką biało-czarną okładką, kiedy ludzie zachłysnęli się Gombrowiczem, kiedy pojawiły się znakomite... : A pan się zachłysnął? : Proszę pani, tak, to była swoistego rodzaju moda. Wtedy moi koledzy studiowali na krakowskiej PWST i pamiętam „Teatr Stu” i pamiętam te znakomite zresztą inscenizacje Michała Grabowskiego w teatrze w Łodzi – w Jaraczu. : Wiem, że pan tak cudownie wspomina, ale proszę powiedzieć... : Wspominam, ale proszę powiedzieć czy dzisiaj
licealiści – zresztą cała ironia polega na tym... : Licealiści nie powinni czytać „Ferdydurke”? : Powinni, jak najbardziej powinni. Tylko właśnie w „Fedrydurce” Gombrowicz pisał o tym, że część pedagogów – pamięta pani – chciała, aby uczniowie zachwycali się Słowackim. Dzisiaj odnoszę wrażenie, że część komentatorów na siłę chce, aby młodzież zachwycała się Gombrowiczem, jest to jakiś chichot historii. : Nie na siłę, tylko... : Oczywiście tak. Czytać, jak najwięcej czytać. Czytać Gombrowicza, czytać również Dobraczyńskiego. : Ja się pana zapytałam o to, czy pan wie, o co chodzi panu Giertychowi. : Nie wiem, skąd mogę wiedzieć. No nie wiem. Pan Giertych uważa, że w kanonie lektur powinien być Dobraczyński, a nie Gombrowicz. Ja uważam, że niezależnie od kanonu, dobrze by było, żeby licealiści zechcieli przeczytać zarówno Gombrowicza, jak i Dobraczyńskiego. Cały plus tej sytuacji myślę, że jest taki, że licealiści na przekór ministrowi Giertychowi Gombrowicza przeczytają i chwała. : Dobrze, czy powinien być
zasiłek senioralny? : Zasiłek senioralny pewno powinien być, ale przyznam się zupełnie szczerze, że nie do końca wiem, o co pani redaktor pyta. : Pomysł LPR. : Wie pani politycy, którzy wiedzą wszystko są na ogół, powiedziałbym, płytcy w tej swojej wiedzy. Nie wiem, o co chodzi z tym podatkiem senioralnym. Być może jest to jakiś... : Nie podatek, panie pośle. : Nie podatek tylko dodatek. Poprawiłem się przecież. : Czyli co? : Czyli co? : Czyli nie, czy tak. : Jeżeli stać nas na to będzie, jeżeli w kasie państwa będą na to pieniądze. Każdy by chciał... : Skoro mówimy o kasie. Czytał pan dzisiaj w „Gazecie” – „Wielka kasa od Wildsteina”. Ojej ile ci panowie dostali, jeden 560 tys. odprawy, drugi 700 tys. odprawy, trzeci malutki tylko 246 – i co? : Rany boskie, to są bardzo duże pieniądze, natomiast no, być może takie są reguły rynku warszawskiego. Ja jestem posłem ze Szczecina, tam troszeczkę inne stawki obowiązują, zapewniam panią. : Dlaczego takie reguły Kwiatkowski ustalił? : Ale ja chciałbym wiedzieć,
jakie umowy menedżerskie i kontrakty mają podpisane dyrektorzy w TVN, w Polsacie. : To są prywatne stacje, wie pan? A to jest stacja publiczna. : No prywatna, to jest stacja publiczna, która zabiega o to, żeby w konkurencji z Polsatem i z TVN wygrać i zabiega o ludzi merytorycznych, a takich aby pozyskać to musi im zagwarantować godziwe, jak na Warszawę pieniądze. : Czyli nareszcie ktoś przyznał rację Robertowi Kwiatkowskiemu, że dobrze, że dobrze płacił. : Ja nie wiem czy Kwiatkowski dobrze płacił, wiem, że telewizja zarówno Wildsteina, jak Urbańskiego jest zdecydowanie lepsza od telewizji Kwiatkowskiego, mniej upolityczniona, mniej na usługach konkretnej formacji politycznej. : No jak, podobno jest na usługach PiS teraz. : No gdzie tam. : Nie? : Proszę przejrzeć główne wydanie "Wiadomości". : I co, niedobrze jest? : I porównać, nie, no wie pani, przecież wielokrotnie mówiliśmy zależy nam na tym aby telewizja nie była nam przychylna, niechże będzie obiektywna, tak samo niech Radio ZET będzie nam obiektywne,
a niekoniecznie przychylne, poradzimy sobie. : Jesteśmy obiektywni? : E! : E! Co zrobiliśmy? : Szczypiecie, czasami z takim zakrętasem, jak pisał Wańkowicz, szczyp z zakrętasem takim. : Gościem Radia ZET był uroczy Joachim Brudziński, ze wspaniałej partii Prawa i Sprawiedliwości, partii, która nami rządzi i będzie rządziła tysiąc lat i jeszcze jeden dzień dłużej. : Co daj Panie Boże. : Dziękuję bardzo.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Obraz wojny. Ukraiński dowódca o sytuacji na linii frontu
Obraz wojny. Ukraiński dowódca o sytuacji na linii frontu
Rosjanie pakują rzeczy. Zdjęcia z wyprowadzki z konsulatu w Gdańsku
Rosjanie pakują rzeczy. Zdjęcia z wyprowadzki z konsulatu w Gdańsku
Wybory przewodniczącego KO. Padła data
Wybory przewodniczącego KO. Padła data
"Żelu sobie nałóż". Kuriozalna scena w Sejmie
"Żelu sobie nałóż". Kuriozalna scena w Sejmie
Zadrwił z Ziobry na początku programu. Przywitał widzów z ekranu
Zadrwił z Ziobry na początku programu. Przywitał widzów z ekranu
Nieużywane budynki zamiast ośrodków. Portugalia zmienia plany na deportacje
Nieużywane budynki zamiast ośrodków. Portugalia zmienia plany na deportacje
"Próg marzeń w zasięgu". Tusk komentuje wyniki sondażu
"Próg marzeń w zasięgu". Tusk komentuje wyniki sondażu
Działo się w piątek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w piątek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Co mówiono w Moskwie. Doradca Putina odkrywa szczegóły rozmów
Co mówiono w Moskwie. Doradca Putina odkrywa szczegóły rozmów
Nowa Strategia Bezpieczeństwa USA. BBN komentuje
Nowa Strategia Bezpieczeństwa USA. BBN komentuje
FIFA nagrodziła Donalda Trumpa. Prezydent USA dostał nagrodę pokoju
FIFA nagrodziła Donalda Trumpa. Prezydent USA dostał nagrodę pokoju
Sprawa środków zapobiegawczych wobec Bąkiewicza. Co z decyzją sądu?
Sprawa środków zapobiegawczych wobec Bąkiewicza. Co z decyzją sądu?