PolitykaJest odpowiedź resortu Ziobry ws. kandydatur sędziów do KRS. Jest kuriozalna

Jest odpowiedź resortu Ziobry ws. kandydatur sędziów do KRS. Jest kuriozalna

Fundacja Obywatelskiego Rozwoju otrzymała z resortu sprawiedliwości listy sędziów popierających kandydatów do KRS. Czekała na to trzy miesiące. Trwało to zapewne tak długo, bo pracownicy ministerstwa pracowicie wymazali z nich wszystkie nazwiska.

Jest odpowiedź resortu Ziobry ws. kandydatur sędziów do KRS. Jest kuriozalna
Źródło zdjęć: © FOR
Violetta Baran

Na początku roku weszła w życie nowelizacja ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Wprowadziła ona procedurę wyboru sędziowskiej części KRS przez Sejm, którą opozycja, a także wielu prawników, uważa za niekonstytucyjną. Na dodatek - dzięki poprawce posła PiS Waldemara Budy - Marszałek Sejmu ma obowiązek publikacji dokumentów załączanych do zgłoszeń kandydatów, ale „z wyłączeniem załączników”. Tymczasem, to właśnie w tych załącznikach znajdują się nazwiska osób, które poparły kandydatury sędziów do KRS.

Zdaniem Forum Obywatelskiego Rozwoju lista ta jest niezbędna, aby "sprawdzić czy istniały powiązania pomiędzy sędziami zgłaszającymi kandydatów a ministrem sprawiedliwości", podobne do tych, które FOR przedstawił wcześniej na stworzonej mapie dotyczącej samych kandydatów i ich pełnomocników. Mówiąc wprost, chodzi o to, czy nowi sędziowie KRS będą stuprocentowo niezależni w swoich decyzjach.

FOR wystąpił o udostępnienie list do marszałka Sejmu. Ten jednak odmówił, powołując się na zapis ustawy, wprowadzony poprawką posła Budy. Forum złożyło na tę decyzję skargę do sądu administracyjnego. Rozstrzygnięcia na razie nie ma.

Forum, czekając na rozstrzygnięcie sądu, postanowiło wykorzystać inną możliwość pozyskania danych o osobach, które wsparły kandydatów. Otóż ustawa wprowadza obowiązek weryfikacji statusu sędziów, którzy poparli kandydatów do KRS. Ma jej dokonywać minister sprawiedliwości. FOR wystąpił więc o ujawnienie korespondencji między marszałkiem Sejmu a ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą.

Po trzech miesiącach oczekiwania resort przesłał kopie dokumentów, których ujawnienia domagał się FOR. Problem w tym, że skrupulatnie usunięto z nich nazwiska sędziów.

Czego można więc dowiedzieć się z upublicznionej korespondencji? "Z przekazanych dokumentów możemy się dowiedzieć m.in. o liczbie sędziów, którzy wyrazili poparcie dla kandydatów (od 25 do 57). Z tego wynika, że w procedurze tej wzięło udział od 57 do 526 indywidualnych sędziów (jeden zgłaszający mógł podpisać się pod dowolną liczbą kandydatur).

Na uwagę zasługuje również pismo datowane na 27 lutego 2018 r. zamieszczone na końcu dokumentu. Minister informuje w nim o zwrocie uzyskanych wcześniej załączników, które „omyłkowo nie zostały wcześniej zwrócone”.

"Interesujący jest zbieg daty tego pisma z zapowiadaną przez dwoje parlamentarzystów opozycji -
właśnie na 27 lutego 2018 r. - interwencją poselską w Ministerstwie Sprawiedliwości" - czytamy w komunikacie FOR. tego dnia posłowie opozycji mieli zapoznać sie w resorcie z utajnianymi załącznikami do zgłoszeń kandydatów do KRS. Ich wizyte jednak przełożono, w związku z koniecznością "przygotowania materiałów". "Podczas interwencji 28 lutego 2018 r., Michał Woś - podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości -poinformował posłów, że poszukiwane dokumenty zostały już przesłane do marszałka Sejmu, a resort nie dokonał ich archiwizacji" - przypomniano w piśmie FOR.

Forum ma zamiar złozyc kolejna skargą do sądu administracyjnego - tym razem na działania ministra sprawiedliwości.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)