Jednak przyjdą. Politycy PO zmieniają zdanie ws. Trumpa
Podczas wystąpienia prezydenta USA Donalda Trumpa w czwartek na pl. Krasińskich obecna będzie grupa polityków Platformy Obywatelskiej - poinformował rzecznik PO Jan Grabiec. Wcześniej politycy opozycji rozważali zbojkotowanie uroczystości. - Jeżeli mamy być tam tylko kwiatkiem do kożucha, to ja nie widzę powodu, żeby tam być - mówił Sławomir Neumann.
04.07.2017 | aktual.: 04.07.2017 16:51
Politycy PO skorzystają z zaproszenia wysłanego przez ambasadę Stanów Zjednoczonych
- Platforma Obywatelska wyśle 6 lipca na plac Krasińskich kilkudziesięcioosobową delegację na wystąpienie prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa - zapowiedział Jan Grabiec. Rzecznik PO dodał, że obecnie opracowywana jest pełna lista osób. Wiadomo już, jak poinformował Grabiec, że są wśród nich: wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, b. wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski, lider mazowieckiej PO Andrzej Halicki, poseł Marcin Kierwiński.
Każdy poseł, jak mówił Grabiec, otrzymał drogą e-mailową zaproszenie na uroczystości i może się jeszcze na nie zgłosić. Przedstawiciele PO będą zasiadać w sektorze przygotowanym przez służby dyplomatyczne USA.
Rzecznik PO zaznaczył przy tym, że "zawsze takie wydarzenie organizowała Kancelaria Prezydenta RP, a w Polsce gościło już wielu prezydentów Stanów Zjednoczonych". - Będziemy żądać wyjaśnień od Kancelarii drogą oficjalną - zapowiedział.
Wcześniej kierownictwo PO zastanawiało się nad bojkotem
W poniedziałek Sławomir Neumann poinformował, że "oczekuje, że polski prezydent zaprosi polskich posłów".
- Nie może być tak, że posłowie PiS dostali wcześniej wejściówki i ściągają całe autobusy swoich sympatyków, członków klubu "Gazety Polskiej", kolegów czy rodziny i mają zapełnić plac Krasińskich na spotkanie z prezydentem Trumpem. Ma być to polityczny, partyjny wiec PiS-owski z prezydentem amerykańskim. Jeżeli mamy być tam tylko kwiatkiem do kożucha, to ja nie widzę powodu, żeby tam być - mówił szef sejmowego klubu PO.
A kilka dni temu lider PO Grzegorz Schetyna stwierdził w radiowej Trójce, że jest "zawstydzające, aby Amerykanie zapraszali parlamentarzystów opozycji dlatego, że nie robi tego polski prezydent i Ministerstwo Spraw Zagranicznych".
Prezydent Stanów Zjednoczonych przyleci do Warszawy późnym wieczorem w środę 5 lipca. Oficjalną część wizyty prezydenta Trumpa rozpoczną w czwartek 6 lipca rozmowy w "cztery oczy" z prezydentem Andrzejem Dudą. Trump spotka się również z liderami 12 państw Trójmorza. O godz. 13 prezydent USA wygłosi przemówienie na pl. Krasińskich. Odlot amerykańskiej delegacji planowany jest na godz. 14.
Źródło: WP, PAP, TVN24