Jechali do szpitala. Poród zatrzymał ich na A1

W okolicy Swarożyna na zjeździe z autostrady A1 w aucie na świat przyszedł Maksymilian. Rodzącej przy porodzie pomogła babcia dziecka, która jest położną. Rodzina jechała z rodzącą kobietą do Kociewskiego Centrum Zdrowia w Starogardzie Gdańskim, ale nie dotarli tam na czas.

Do niecodziennej sytuacji doszło na pomorskim odcinku autostrady
Do niecodziennej sytuacji doszło na pomorskim odcinku autostrady
Źródło zdjęć: © Getty | Martha Barreno/VWPics
Rafał Mrowicki

W piątek w trakcie prowadzenia kontroli na autostradzie A1 w okolicach Swarożyna do inspektorów podjechał samochód osobowy, którego kierowca poinformował, że kobieta przed momentem urodziła w samochodzie dziecko. Inspektorzy od razu udzielili wsparcia świeżo upieczonym rodzicom - poinformowała w mediach społecznościowych Inspekcja Transportu Drogowego.

Poród na autostradzie

W samochodzie - jak wynika z relacji "Dziennika Bałtyckiego", który jako pierwszy opisał zdarzenie - oprócz matki noworodka byli także ojciec i babcia dziecka, która jest położną. Rodzina jechała z rodzącą do Kociewskiego Centrum Zdrowia w Starogardzie Gdańskim.

"Zwolniłem się z pracy i podjechałem do domu. Wraz z moją mamą oraz dwójką naszych synów wyruszyliśmy w podróż. Nie zdążyliśmy. Poród odbył się błyskawicznie! Musieliśmy się zatrzymać, bo Magda zaczęła rodzić" - relacjonował ojciec dziecka w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak zaznaczył, miał nadzieję, że zdąży dojechać do szpitala. - Na szczęście moja mama jest położną, która pracuje w starogardzkim szpitalu. Mimo wielkich emocji, wiedziałem, że moi najbliżsi są pod dobrą opieką - mówił. Dodał, że zadzwonił po karetkę i czekali na jej przyjazd na zjeździe w Swarożynie.

Inspekcja Transportu Drogowego w mediach społecznościowych napisała, że na miejscu pomógł również kierowca ciężarówki, który przekazał koc niezbędny do utrzymania komfortu cieplnego matki i noworodka.

"Do czasu przybycia karetki pogotowia inspektorzy byli z rodzicami. Kierowali też ruchem, aby karetka bezkolizyjnie mogła podjechać bezpośrednio do rodziny" - napisali inspektorzy ITD w mediach społecznościowych.

"Dziennik Bałtycki" podał, że mama i Maksymilian czują się dobrze i są pod opieką specjalistów w Kociewskim Centrum Zdrowia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)