Jarosław Kaczyński: reszta spływa po mnie jak woda po psie
Najbardziej drażnią mnie ludzie mojego obozu, co do których wydaje się, że mają podobną wizję Polski, a tak naprawdę szkodzą. Reszta spływa po mnie jak woda po psie. Mogą sobie mówić, co chcą - powiedział Jarosław Kaczyński w rozmowie z "Faktem".
27.12.2013 | aktual.: 27.12.2013 09:11
Czytaj także: PiS szykuje rewolucyjne zmiany
Kaczyński pytany był m.in. o to, czy dojdzie do przedterminowych wyborów. Polityk powiedział, że bardzo dużo zależy od wyborów europejskich i samorządowych. - Jeśli te pierwsze będą niekorzystne dla PO, mogą w konsekwencji wywołać pewne procesy wewnątrz samej Platformy. Ważniejsze będą wybory samorządowe, bo tutaj chodzi o realną władzę - powiedział Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem "jeżeli PO zacznie tracić władzę w województwach, będzie to poważny kryzys obecnego układu, w którym partia rządząca ma władzę w niemal wszystkich województwach". - Do tego dochodzą jej znaczące wpływy w mediach. To razem stanowi system nie tylko zagrażający demokracji, ale podtrzymujący Platformę. Jeżeli ten system się załamie, scenariusze mogą być różne i może dojść do przedterminowych wyborów - dodał.
Prezes PiS powiedział, że jego partia musi wygrać wybory "bezwzględnie". - I będziemy w tym kierunku szli. Przed nami jeszcze ogromny kawał pracy. Chcemy być pierwszą partią, która rządzi samodzielnie, abyśmy mogli realizować wielki plan dla Polski - powiedział Kaczyński. Podkreślił, że nie ma takich spraw w Polsce, które PiS mógłby załatwić razem z Tuskiem czy z Millerem.
W rozmowie z gazetą, Kaczyński powiedział też, że wydaje mu się, że rozumie motywy swoich przeciwników, co bardzo ułatwia mu "przeżywanie wszelkich ataków, nietraktowanie ich w sposób emocjonalny". - Najbardziej drażnią mnie ludzie mojego obozu, co do których wydaje się, że mają podobną wizję Polski, a tak naprawdę szkodzą. Reszta spływa po mnie jak woda po psie. Mogą sobie mówić, co chcą. Byli i są ludzie, którzy przeżywali znacznie bardziej zmienne i dramatyczne losy w polityce. Nie uważam więc, żeby we mnie było coś supernadzwyczajnego - powiedział w "Fakcie" prezes PiS.
Źródło: "Fakt"