Japonia zmaga się z największą burzą od dekady. W kraju powodzie i paraliż komunikacyjny
Intensywne opady deszczu w mieście Fuji w prefekturze Shizuoka spowodowały powodzie i paraliż komunikacyjny. Burza tropikalna Nari przyniosła niebezpieczne warunki pogodowe.
Miasto Fuji w japońskiej prefekturze Shizuoka doświadczyło intensywnych opadów deszczu, które doprowadziły do lokalnych powodzi i zakłóceń w ruchu drogowym. Burza tropikalna Nari, która przeszła przez Japonię, przekształciła się w niż atmosferyczny po uderzeniu w wyspę Hokkaido.
Burza z ulewami uderzyła w Japonię
Według Japońskiej Agencji Meteorologicznej, w ciągu 24 godzin w Fuji spadło aż 150 litrów deszczu na metr kwadratowy. Taka ilość opadów spowodowała zalanie ulic, co utrudniło poruszanie się zarówno pieszym, jak i kierowcom. Na nagraniach widać samochody i rowerzystów zmagających się z wartkim nurtem deszczówki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posłanka gorzko ws. rządu. "Sprawy kobiet są spychane na boczny tor"
Skutki burzy tropikalnej Nari
Chociaż Nari uderzył w Hokkaido, jego skutki były odczuwalne także w prefekturze Shizuoka. Ostatni raz tropikalny cyklon dotarł do Hokkaido w sierpniu 2016 roku, co czyni to zjawisko rzadkim, ale coraz bardziej niepokojącym w kontekście zmian klimatycznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Severe Tropical Storm Nari to bring heavy rain to eastern, northern JapanーNHK WORLD-JAPAN NEWS
Lokalne służby ostrzegają przed możliwymi osunięciami ziemi i kolejnymi podtopieniami, zwłaszcza w rejonach górzystych i nadbrzeżnych. Mimo że opady zaczynają słabnąć, nadal obowiązuje stan podwyższonej gotowości.
Prognozy meteorologiczne sugerują, że sytuacja pogodowa może się wkrótce ustabilizować, ale eksperci apelują o zachowanie ostrożności i śledzenie komunikatów służb ratunkowych. Ulewy w Fuji przypominają o ekstremalnych zjawiskach pogodowych, które coraz częściej nawiedzają Japonię.
Źródło: TVN24