Spędził 29 lat w więzieniu w RPA. Polak wyszedł na wolność
Najsłynniejszy polski zabójca polityczny Janusz Waluś został zwolniony z więzienia w Republice Południowej Afryki. Od 29 lat odbywał tam karę za zabójstwo przywódcy SACP Chrisa Haniego.
- Ministerstwo sprawiedliwości i służby więziennej nakazuje warunkowe zwolnienie osadzonego - oświadczył 21 listopada sędzia Raymond Zondo, prezes Trybunału Konstytucyjnego RPA. Sprecyzował, że Waluś powinien wyjść na wolność w ciągu 10 dni.
O Januszu Walusiu powstało wiele dokumentów, reportaży i publikacji. Sławomir Koper poświęcił mu rozdział w książce "Polscy terroryści i zamachowcy", w której określił Walusia mianem "najbardziej znienawidzonego człowieka na kontynencie", który w oczach Afrykanerów był "bohaterem, który ocalił RPA przed komunizmem", a dla części polskich nacjonalistów "ostatnim żołnierzem wyklętym".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pewnym jest, że 40-letni Janusz Waluś z premedytacją zastrzelił Chrisa Haniego w celu osiągnięcia korzyści politycznych. Niektórzy przedstawiali go w mediach jako psychopatycznego rasistę, neonazistę, który nigdy nie żałował popełnionego czynu.
- Żałuję, że odebrałem życie człowiekowi. Osierociłem dzieci, a żonę uczyniłem wdową. Jednak ten czyn był wynikiem kalkulacji. Należy rozpatrywać go w wielu kontekstach, także politycznym - mówił o swojej zbrodni w 2009 roku.
Waluś został pchnięty nożem
Pod koniec listopada Janusz Waluś trafił do szpitala. Zabójca czarnoskórego lidera partii komunistycznej w RPA został dźgnięty nożem przez współwięźnia. Atak potwierdził Departament Służb Więziennych Republiki Południowej Afryki.
Służby więzienne RPA przekonywały, że stan Janusza Walusia jest "stabilny". Zapewniał o tym w telewizji SABC News ich rzecznik Singabakho Nxumalo.
Źródło: rp.pl
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Czytaj też: