Janusz Kowalski nie chce się szczepić. Zdenerwował kolegów z rządu
Wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski zirytował urzędników Kancelarii Premiera, polityków PiS, ale także część przedstawicieli Solidarnej Polski. Powód? Złożona w Wirtualnej Polsce deklaracja o tym, iż nie zamierza się szczepić na koronawirusa.
15.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 21:15
- Uważam, że polskie państwo nie może zmuszać nikogo, żeby się szczepić - powiedział Janusz Kowalski, wiceminister i polityk Solidarnej Polski, w programie "Newsroom" WP. Podkreślił, że chce, by "jego prawo do wolności zostało uszanowane" [szczepienia na koronawirusa będą dobrowolne - przyp. red.].
Według naszych informacji, oświadczenie wiceministra Kowalskiego na temat szczepień było szeroko komentowane w rządowych kręgach. I odebrano je w KPRM bardzo źle, jako kolejny cios w przekaz rządu i powód do niepotrzebnej dyskusji w mediach. Zwłaszcza, że zostało ono złożone już po konferencji szefa Kancelarii Premiera oraz ministra zdrowia na temat Narodowego Programu Szczepień na koronawirusa, który jest w tej chwili rządowym priorytetem.
- Rząd szykuje wielką kampanię proszczepionkową, a członek tego rządu wychodzi i deklaruje, że nie chce się szczepić. Jaki sygnał płynie z tego do społeczeństwa? - pyta zirytowany polityk PiS.
Zgadzają się z tym komentatorzy na Twitterze. Sławomir Wikariak z "DGP" ironizuje w podobnym tonie: "Rząd zleca nakręcenie reklamy zachęcającej Polaków do szczepień, po czym wychodzi sekretarz stanu tegoż rządu i mówi, że on się nie zaszczepi, bo taka decyzja jest zgodna z jego przekonaniami. W sumie logiczne".
Narodowy Program Szczepień. „Każdy ma wybór”
Nawet część przedstawicieli Solidarnej Polski zareagowała chłodno na deklarację ich partyjnego kolegi. Choć nikt z partii Zbigniewa Ziobry - który, jak mówi nam jego współpracownik, sam regularnie szczepi się na grypę - nie chce wiceministra Kowalskiego zbyt mocno i otwarcie krytykować.
- Janusz powiedział de facto to samo, co prezydent Duda powiedział o szczepieniach na grypę w kampanii wyborczej. Nic nadzwyczajnego, znaczna część Polaków ma dokładnie takie samo zdanie na temat szczepień - mówi jeden z polityków Solidarnej Polski.
Ale już inny przedstawiciel partii Ziobry - gdy pytamy go o słowa Kowalskiego - nie zamierza go bronić. I wysyła w wiadomości tekstowej… trzy kropeczki, na znak irytacji (nawiązując do już słynnego wpisu Janusza Kowalskiego z Twittera sprzed kilku dni, gdy ten - trzema kropeczkami właśnie - skwitował ustalenia szczytu Rady Europejskiej ws. budżetu, kolejny raz dając wyraz niezadowolenia z premiera Morawieckiego).
- Każdy ma prawo wyboru i należy to uszanować. Ja, jeżeli będzie moja kolej, zaszczepię się - mówi Wirtualnej Polsce inny polityk Solidarnej Polski, wiceminister klimatu Jacek Ozdoba.
Według naszych rozmów, politycy Solidarnej Polski zamierzają w większości zaangażować się w akcję profrekwencyjną dotyczącą szczepień na koronawirusa. Sam Janusz Kowalski przyznaje, że obowiązkiem tym objęte powinny być dzieci.
Janusz Kowalski do dymisji? Zbigniew Ziobro dementuje
Polska Agencja Prasowa, przypominając m.in. deklarację Janusza Kowalskiego z programu WP, podała we wtorek rano, że polityk ten ma rzekomo zostać zdymisjonowany z funkcji wiceministra aktywów państwowych. Powodem ma być krytyka Kowalskiego pod adresem premiera Mateusza Morawieckiego, a także - niejako przy okazji - jego deklaracja o niechęci do szczepień.
Doniesienia PAP szybko zdementował lider Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Zrobił to także sam Janusz Kowalski w RMF FM, gdzie doprecyzował ponadto, że nie zamierza się szczepić na koronawirusa z prostego powodu - bo przeszedł już tę chorobę.
- W rządzie i tak odczytano to źle - przyznaje członek tegoż rządu, bliski premierowi.
Jeden z polityków Solidarnej Polski przekonuje: - Hiperinflacja występów Janusza sprawia, że wszystko, co powie, traktowane jest jako antyrządowe czy "antypremierowskie".
Do dyskusji o szczepieniach włączył się sam wicepremier Jarosław Kaczyński - choć nie bezpośrednio. Jego bliski współpracownik i szef jego gabinetu Michał Moskal poinformował na Twitterze, że "prezes PiS Jarosław Kaczyński zaszczepi się na koronawirusa, a osoby zachęcające do rezygnacji ze szczepienia zachowują się w sposób skrajnie nieodpowiedzialny".
- Robimy to nie dla siebie, ale przede wszystkim dla innych, których możemy zarazić. To kwestia dobra wspólnego - przekonuje Michał Moskal w imieniu Jarosława Kaczyńskiego.