Sondaż IBRiS dla WP. Szczepionka na COVID-19. Czy Polacy obawiają się powikłań?

Większość Polaków obawia się powikłań po zaszczepieniu na koronawirusa - wynika z sondażu IBRIS przeprowadzonego na zlecenie WP. Mimo to blisko 40 procent ankietowanych deklaruje, że przyjmie szczepionkę na COVID. Co ciekawe, najwięcej obaw jest wśród młodych ludzi.

Szczepionka na COVID-19. Najnowszy sondaż IBRiS dla WP
Szczepionka na COVID-19. Najnowszy sondaż IBRiS dla WP
Źródło zdjęć: © PAP

39 procent ankietowanych Polaków zgłasza chęć zaszczepienia się na koronawirusa - można wywnioskować z najnowszego sondażu IBRIS dla WP. Są wśród nich zarówno osoby obawiające się powikłań, a mimo to gotowe poddać się szczepieniu (25,4 proc.), jak i te, które nie czują lęku przed powikłaniami (13,6 proc.). 59,3 proc. Polaków niepokoi się ewentualnymi następstwami szczepienia. Największe obawy mają młodzi ludzie.

Im starszy, tym chętniej się zaszczepi

Z sondażu IBRiS wynika także, że to głównie młodzi obawiają się skutków ubocznych szczepionki na COVID-19. W grupie wiekowej 18-29 to aż 82 proc. badanych, a wśród osób mających 30-39 lat to 74 proc. osób. Aż 59 proc. respondentów z obu tych grup przez obawy nie zamierza się szczepić.

Z wiekiem obawy są coraz mniejsze. W grupie wiekowej 40-49 powikłań obawia się 67 proc. badanych, a w grupie 50-59 lat - 52 proc. Duża różnica w podejściu do planowanych szczepień widoczna jest dopiero po 60. roku życia.

W grupie osób w wieku 60-69 lat mimo lęku większość ankietowanych (36 proc.) zdecyduje się na szczepienie. Jedynie 12 proc. badanych osób w tym wieku nie chce się zaszczepić. Badani powyżej lat 70 deklarowali, że mimo strachu zamierzają się zaszczepić.

Szczepionka na COVID. Prawie połowa badanych nie chce się szczepić

Z badania wynika, że powikłań nie obawia się jedynie 27,4 proc. badanych. Jednak mimo to połowa tej grupy i tak nie chce się zaszczepić.

Niezależnie od tego, czy mają obawy czy nie, zaszczepić się nie chce aż 47,7 proc. badanych.

Wśród osób obawiających się szczepionki aż 33,9 proc. respondentów zadeklarowała, że jej nie przyjmie. 25,4 proc., mimo strachu, chce się zaszczepić.

Szczepionka na COVID. Czy jest się czego bać?

Jak podkreślają eksperci - na powikłania poszczepienne narażona jest minimalna grupa osób. Korzyści ze szczepień przewyższają ich skutki uboczne. Mówił o tym w rozmowie z portalem ABC Zdrowie m.in. prof. Jarosław Drobnik, naczelny epidemiolog Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Szczepionka na COVID-19. Kobiety mniej chętne do szczepień

Wśród kobiet biorących udział w sondażu przeważają te, które boją się powikłań i nie zamierzają się szczepić - jest ich 40 proc. 21 proc. z nich nie zamierza się szczepić z powodu lęku przed powikłaniami, jednak 11 proc. nie zrobi tego mimo braku jakichkolwiek obaw. Nie boi się i zamierza zaszczepić 15 proc. badanych kobiet. 13 proc. natomiast nie ma zdania.

Nieco inaczej wygląda sytuacja w grupie mężczyzn. Ci bowiem mimo obaw przed efektami ubocznymi, w większości chcą się zaszczepić. To grupa 30 proc. badanych. 17 proc. mężczyzn stwierdziło, że nie obawia się szczepionki na koronawirusa, jednak nie chce brać udziału w szczepieniach. 13 proc.jeszcze nie ma zdania na ten temat.

Najwięcej obaw wśród mieszkańców wsi

W znacznym stopniu powikłań po szczepieniach na COVID-19 boją się mieszkańcy wsi. To aż 72 proc. jej mieszkańców - obaw nie ma jedynie 11 proc., 16 proc. nie zajęło stanowiska w sprawie.

Najmniejszy strach skutki uboczne budzą w mieszkańcach małych miast do 50 tys. mieszkańców - 49 proc. ich mieszkańców obawia się powikłań. Podobnie jest w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców - obawy ma 50 proc. badanych w tej grupie.

Obraz
© PAP

Studenci na nie, emeryci na tak

44 proc. studentów i uczniów deklaruje, że ma obawy i nie zamierza się szczepić. Co ciekawe, w tej grupie tylko 7 proc. zamierza się szczepić - to ci, którzy nie mają obaw. 49 proc. nie ma zdania.

48 proc. badanych emerytów nie ma obaw przed powikłaniami, a 42 proc. te obawy ma. W tej grupie zaszczepić się planuje 55 proc. badanych. Natomiast wśród rencistów 57 proc. ma obawy przed skutkami ubocznymi, ale zaszczepi się, a 41 proc. nie ma obaw, ale i tak szczepić się nie zamierza. Są więc i osoby starsze, które szczepić się nie zamierzają.

Ponadto, wszystkie badane kobiety przebywające na urlopie macierzyńskim lub wychowawczym obawiają się powikłań i nie zamierzają przyjąć szczepionki na COVID-19.

Skutków ubocznych po szczepieniu bardziej obawiają się osoby niewierzące (81 proc.) niż wierzące (57 proc.). Więcej obaw mają też osoby deklarujące się jako wspierający prawicę (59 proc.) niż osoby o poglądach lewicowych (44 proc.).

Najmniej obaw mają... wyborcy PSL i Kukiz'15

Zarówno ci, którzy interesują się polityką (61 proc.), jak i osoby nieśledzące sceny politycznej (63 proc.) w podobnym stopniu obawiają się powikłań po szczepieniu na COVID-19.

Podobnie jest, jeśli zerkniemy na deklaracje badanych dotyczące głosowania w ostatnich wyborach do Sejmu. 53 proc. wyborców PiS boi się powikłań. 20 proc. tej grupy zaszczepi się mimo to. 56 proc. głosujących na Koalicję Obywatelską również ma obawy, ale tu już szczepienia podejmie się mimo obaw 41 proc. badanych. Wyborcy Lewicy - SLD, Wiosny, Partii Razem - obawiają się powikłań (65 proc.) prawie tak bardzo, jak wyborcy Konfederacji (69 proc.), z tą różnicą, że ci pierwsi zaszczepią się (39 proc.), a drudzy nie chcą tego zrobić (tylko 6 proc. zamierza się zaszczepić). Najmniejsze obawy przed powikłaniami wyrazili głosujący na PSL i Kukiz'15 - 51 proc. badanych.

Badanie przeprowadzono 11 i 12 grudnia 2020 roku metodą telefonicznych standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI), na reprezentatywnej próbie 1100 respondentów. Błąd oszacowania wyniósł 3 proc.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (988)