Jan Kulczyk oskarżony o przyjmowanie łapówek
Sejmowa komisja śledcza ds. PKN Orlen
przesłuchała na zamkniętym posiedzeniu biznesmena
Ryszarda Górkę, który - jak ujawnili dziennikarzom posłowie - miał
oskarżyć biznesmena Jana Kulczyka o przyjmowanie łapówek w zamian
za ułatwienie kredytu.
17.06.2005 | aktual.: 17.06.2005 19:47
Górka, który na początku lat dziewięćdziesiątych zajmował się handlem paliwami, sam zgłosił się do przewodniczącego komisji Andrzeja Aumillera (UP) twierdząc, że posiada wiedzę na temat koncesji na obrót towarami z zagranicą wprowadzonych w 1992 roku przez Adama Glapińskiego, ministra współpracy gospodarczej z zagranicą w rządzie Jana Olszewskiego.
Do 1992 roku Górka prowadził handel paliwami, potem nie zdołał uzyskać koncesji. Jak powiedział Aumiller, Górka w latach dziewięćdziesiątych dorobił się na handlu paliwem poważnego, idącego w dziesiątki milionów dolarów majątku, dziś jest w znacznie gorszej sytuacji materialnej.
Z relacji posłów wynika, że Górka w 1992 starał się o tzw. kontyngent fiński, w którym chciał mieć udział. Kontyngent ten, określony w umowie międzyrządowej, polegał na bezcłowej wymianie dóbr i towarów, za które strona polska otrzymywała m.in. paliwo.
Jak powiedział wiceprzewodniczący komisji Zbigniew Wassermann (PiS), Górka powiedział, że taką koncesje otrzymał, ale ze względu na poważne inwestycje, jakie w związku z tym poczynił, chciał się upewnić, czy zostanie mu ona przedłużona. Jak relacjonował poseł PiS, Górka poszedł w tym celu do Glapińskiego, który miał mu powiedzieć, że może uda się to załatwić, ale "to będzie kosztować".
Potem do gry wszedł Kulczyk, który miał zażądać łapówki w wysokości 1 mln zł w zamian za załatwienie kredytu - powiedział dziennikarzom Wassermann. Jednak zdaniem posła PiS, świadek miał problemy z udokumentowaniem najważniejszych swoich zeznań.
Wassermann dodał, że Górka przegrał z Kulczykiem "konkurencję o browary Wielkopolskie i autostrady Wielkopolskie". Dlatego - jego zdaniem - nie jest wykluczone, że Górka przed komisją załatwiał swoje osobiste porachunki z Kulczykiem. Poseł dodał, że w 1990 r. ówczesny kandydat na prezydenta Stan Tymiński miał proponować Górce tekę ministra.
Andrzej Różański (SLD) powiedział, że świadek przekazał komisji kopie licznych dokumentów z okresu wczesnych lat 90. Także on relacjonował dziennikarzom, że Górka przekazał informacje o milionowych łapówkach w dolarach. Jak dodał, chodzi o łapówkę jaką miał wręczyć Janowi Kulczykowi za pozytywne rozstrzygnięcie jego problemów kredytowych oraz za wydanie poręczenia.
Także Roman Giertych (LPR) potwierdził, że Górka mówił o łapówkach. Miała to być - według relacji posła - łapówka 1 mln dolarów dana Kulczykowi za kredyt, który Górka uzyskał od WBK. Twierdzi też, że miał od Glapińskiego propozycję łapówki na kolejne 1 mln dolarów za kontyngent i przedłużenie koncesji z czego dał 600 tys. dolarów, które miało być przeznaczone dla partii Porozumienie Centrum - mówił poseł LPR. Jak dodał, pewnie nigdy nie uda się ustalić, czy rzeczywiście było tak, jak mówi Górka.
Zdaniem Konstantego Miodowicza (PO) - w zeznaniach Górki padały bardzo ciężkie oskarżenia, które odnosiły się do wydarzeń z 1992 r. Walor tych oświadczeń skłania jednak do refleksji. To są informacje spektakularne, ale trudno przekładalne na dowody - powiedział poseł PO.
Według Antoniego Macierewicza (RKN), świadek bardzo wiele mówił o łapówkach dotyczących wielkich biznesmenów i ludzi władzy. Poseł RKN potwierdził informacje, że zeznania Górki "bardzo obciążyły Jana Kulczyka".
Według relacji członków komisji świadek zeznał, że zapłacił Janowi Kulczykowi niemal milion dolarów łapówki za uzyskanie 20 milionów dolarów kredytu w banku, w którego władzach Kulczyk zasiadał. Górka miał także wpłacić biznesmenowi z Wielkopolski część łapówki za koncesję na handel paliwami.
Przewodniczący komisji zapowiedział, że zeznania trafią do prokuratury, ale podkreślił jednocześnie, że jeśli okażą się prawdziwe, to raczej nie może być mowy o akcie oskarżenia z powodu przedawnienia.