Jak Konfederacja zagłosuje w sprawie "Lex TVN"? Znamy stanowisko partii
Sejm zdecyduje o dalszych losach ustawy "Lex TVN". Prawo i Sprawiedliwość musi znaleźć wsparcie, aby uzyskać większość głosów. Może liczyć na pomoc Konfederacji? Znamy stanowisko partii.
11.08.2021 17:32
Dziś (11 sierpnia) Sejm miał głosować nad ustawą "Lex TVN". Po tym, jak wczoraj ogłoszona została dymisja Jarosława Gowina, pod znakiem stanęła większość Zjednoczonej Prawicy, a co za tym idzie - powodzenie tego projektu.
Jak już wiemy, Paweł Kukiz zapowiedział wsparcie dla ustawy, która w znaczący sposób ogranicza wolność mediów w Polsce. Wciąż waży się także to, ilu posłów Porozumienia Jarosława Gowina odejdzie z klubu Prawa i Sprawiedliwości, a ilu zostanie wewnątrz.
Wszystko wskazuje, że prawdę o sejmowej arytmetyce poznamy dopiero po głosowaniu. Te zostanie jednak przeprowadzone najwcześniej we wrześniu, ponieważ głosami opozycji zarządzono odroczenie obrad Sejmu.
Jak Konfederacja zagłosuje w sprawie "Lex TVN"?
Wczoraj pisaliśmy, że szukając popleczników w sprawie "Lex TVN" Prawo i Sprawiedliwość nie może liczyć na posłów Konfederacji. Dziś poseł Jakub Kulesza potwierdził nasze słowa.
- Zdecydowaliśmy, że będziemy głosować jednolicie podwójnie - oznajmił Jakub Kulesza podczas konferencji prasowej w Sejmie. - Zarówno w trzecim czytaniu w Sejmie, jak i przy ewentualnym powrocie ustawy po wecie Senatu, będziemy wstrzymywać się od głosu - poinformował poseł Konfederacji.
Wyjaśnił, że jeśli Senat zawetuje ustawę, to przy ponownym czytaniu w Sejmie konieczna będzie bezwzględna większość głosów. - A więc głosy wstrzymujące będą traktowane jak głosy za odrzuceniem ustawy - dodał.
Mało tego, w sprawie odroczenia obrad Sejmu wszyscy obecni na sali posłowie konfederacji (9 z 11) głosowali za wnioskiem opozycji.
Z kolei poseł Robert Winnicki stwierdził, że funkcjonowanie TVP nie przysparza Prawu i Sprawiedliwości wiarygodności w kontekście porządkowania rynku medialnego. - Dlatego dzisiaj nie stajemy ani w szeregach tych, którzy chcieliby z PiS powiększać jego władztwo, ale nie stajemy wśród tych, którzy chcieliby bronić TVN jako sztandaru wolności, bo nim po prostu nie jest, nie był i obawiamy się, że nie będzie - podkreślił.