PolitykaJacek Sasin o nie grzebaniu w życiorysach. Jest reakcja

Jacek Sasin o nie grzebaniu w życiorysach. Jest reakcja

Jacek Sasin nie chce „grzebać w życiorysach”. W ten sposób odniósł się do akcji „Piotrowicze” tropiącej byłych członków PZPR w szeregach PiS. Jego słowa spotkały się z żywą reakcją.

Jacek Sasin o nie grzebaniu w życiorysach. Jest reakcja
Źródło zdjęć: © PAP

- Nie jest dobrym grzebanie w życiorysach. Jest dobrym ocenianie postawy dzisiaj, postawy wobec naszej historii, bolesnych wydarzeń - przekonywał Jacek Sasin podczas piątkowej konferencji prasowej w Sejmie.

Zauważył, że 13 grudnia to Platforma Obywatelska i Nowoczesna będą „maszerować w ramię w ramię z tymi, którzy wychwalają reżim komunistyczny w Polsce". Jacek Sasin stwierdził, że publiczne wyjaśnienia Stanisława Piotrowicza całkowicie mu wystarczają.

W ten sposób odniósł się do akcji „#Piotrowicze”, w ramach której PO i Nowoczesna sprawdzają kto jeszcze w szeregach PiS ma podobną przeszłość jak Stanisław Piotrowicz. Akcja trwa od kilku miesięcy, ale odżyła na nowo po materiale TVN24. Ujawniono w nim akta IPN, z których wynika, że Stanisław Piotrowicz podpisał się pod aktem oskarżenia przeciw Antoniemu Pikulowi.

Działacz Solidarności został oskarżony w stanie wojennym o rozprowadzanie ulotek. Wcześniej Stanisław Piotrowicz, były komunistyczny prokurator, zaprzeczał informacjom, że był zaangażowany w proces Pikula.

W ramach akcji „Piotrowicze” ujawniani są działacze PiS z przeszłością w PZPR. A tych w szeregach partii jest więcej.

Głośnym przykładem jest Andrzej Kryże. Od lat 70. był rozwiązany z PZPR. W marcu 1980 r. jako sędzia Sądu Rejonowego w Warszawie skazał na karę aresztu zasadniczego Andrzeja Czumę, Wojciecha Ziembińskiego i Bronisława Komorowskiego za publiczne stwierdzenie, że PRL nie jest państwem niepodległym i zorganizowanie w Warszawie 11 listopada 1979 obchodów Święta Niepodległości. A w czasach pierwszego rządu PiS był sekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Innym prominentnym działacz PiS z przeszłością w PZPR jest Wojciech Jasiński. Krótko po ostatnich wyborach został prezesem zarządu PKN Orlen. W PRL należał do PZPR i pracował w spółdzielni spożywczej w Płocku. Jak twierdzi, organizował tam struktury Solidarności.

Słowa Jacka Sasina o nie grzebaniu w życiorysach odbiły się szerokim echem. Paweł Zalewski zauważył, że z jednej strony polityk PiS nie chce grzebać w życiorysach, ale jego partia już tak. W planach jest obniżenie emerytur wszystkim osobom, które pracowały w wojsku i milicji w PRL.

W podobnym tonie wypowiadają się też pozostali komentujący. A w naszej sondzie ponad 80 proc. osób stwierdziło, że słowa Jacka Sasina są przejawem hipokryzji posłów PiS, którzy na każdym kroku wytykają swoim przeciwnikom politycznym przeszłość.

twitterpisstanisław piotrowicz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (261)