Czołgi wtargnęły do Rafah. Dochodzi do pierwszych starć
Izraelskie czołgi wdarły się w głąb wschodniego Rafah, docierając we wtorek do niektórych dzielnic mieszkalnych - informuje Reuters. Wcześniej z miasta ewakuowało się co najmniej 360 tys.
Armia izraelska, walcząca w półenklawie z terrorystycznym Hamasem, kilka dni temu ostrzegła mieszkańców Rafah, że zamierza wejść do miasta z ofensywą, i wydała nakaz ewakuacji ze wschodnich i centralnych dzielnic.
Zdaniem Izraela Rafah jest ostatnim bastionem, w którym stacjonują nietknięte i w pełni uzbrojone bataliony Hamasu oraz pozostaje nienaruszona sieć podziemnych betonowych tuneli.
- Czołgi wkroczyły dziś rano na zachód od drogi Salahuddin do dzielnic Brzail i Jneina. Znajdują się na ulicach w obszarze zabudowanym, doszło do starć - powiedział w rozmowie z agencją Reuters jeden z mieszkańców Rafah.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wcześniej Izrael oświadczył, że zamierza zdobyć Rafah nawet bez wsparcia sojuszników, twierdząc, że przeprowadzenie operacji jest konieczne, aby zlikwidować cztery pozostałe bataliony Hamasu, które znajdują się w tym mieście.
Zbrojne skrzydło Hamasu przekazało już, że zniszczyło izraelski lotniskowiec rakietą Al-Yassin 105 we wschodniej dzielnicy Al-Salam. Zginąć miało kilku żołnierzy armii Izraela.
Co najmniej 360 tys. osób się ewakuowało
W poniedziałek amerykański portal ABC, powołując się na informacje agencji ONZ podał, że co najmniej 360 tys. osób ewakuowało się z miasta Rafah leżącego na granicy Strefy Gazy i Egiptu. W mieście, w którym do października ubiegłego roku mieszkało ponad 200 tys. osób, od rozpoczęcia wojny schroniło się również ponad milion uchodźców z północy Strefy.
USA przestrzegły, że pełnowymiarowa ofensywa w Rafah, podczas której zagrożeni byliby cywilni mieszkańcy, zagroziłaby szansom na zwieszenie broni i szersze porozumienie pokojowe. W niedzielę sekretarz stanu Antony Blinken ponownie wyraził sprzeciw w imieniu Stanów Zjednoczonych wobec ofensywy, ostrzegając podczas wywiadu dla CBS, że Izrael może stanąć wobec "trwałego powstania".
Kilka godzin później Blinken rozmawiał o operacji w Rafah z ministrem obrony Izraela Joawem Galantem - poinformowała agencja Reuters. Izraelski resort przekazał, że rozmowa dotyczyła "precyzyjnej operacji" w mieście, a także przejęcia przez Izrael kontroli nad przejściem granicznym w Rafah w ubiegłym tygodniu. Izrael wielokrotnie ostrzegał, że nadzorowane przez siły egipskie przejście jest nieszczelne i że do Strefy przenika przez nie zarówno broń, jak i niepowołani ludzie.
Przeczytaj również: