Atak na siły pokojowe ONZ w Libanie. Podano, co z polskimi żołnierzami
Wojska izraelskie ostrzelały w trzech osobnych incydentach trzy stanowiska zajmowane przez UNIFIL - siły pokojowe ONZ w Libanie - podała w czwartek agencja Reutera. Jak poinformował w komunikacie Władysław Kosiniak-Kamysz, w wyniku ataków nie ucierpiał żaden z polskich żołnierzy.
10.10.2024 | aktual.: 10.10.2024 19:50
Agencja Reutera, powołując się na źródło w ONZ, przekazała, że w środę izraelski czołg ostrzelał wieżę strażniczą przy kwaterze głównej UNIFIL w mieście Nakura. Spadło z niej dwóch żołnierzy, którzy zostali lekko ranni. W pozostałych incydentach użyto broni krótkiej i nikt nie doznał obrażeń. Do wszystkich ataków doszło w ciągu jednej doby.
UNIFIL potwierdziła, że jej kwatera główna i pobliskie stanowiska były w ostatnim czasie "wielokrotnie atakowane", a izraelscy żołnierze celowo ostrzelali i zniszczyli kamery monitoringu. Dodano, że dwóch wojskowych z misji zostało rannych wskutek ostrzału izraelskiego czołgu. Rzecznik UNIFIL Andrea Tenenti powiadomił, że dwie zaatakowane bazy, oprócz kwatery głównej, należą do włoskich żołnierzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szef MON: Nie ucierpiał żaden z polskich żołnierzy
Misja UNIFIL liczy około 10 tys. żołnierzy, wśród nich jest też polski kontyngent. Komunikat w tym temacie opublikował w czwartek po południu szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
"Dziś w Libanie doszło do ataków na miejscowość Naqoura, w której stacjonuje dowództwo misji ONZ. W wyniku ataków nie ucierpiał żaden z polskich żołnierzy stacjonujących w Libanie" - napisał Kosiniak-Kamysz na platformie X. "W bazie stacjonowania PKW UNIFIL oraz na posterunkach, na których pełnią służbę nasi żołnierze, nie odnotowano niepokojących incydentów" - dodał.
"Tym razem Polaków tam nie było"
Sytuację skomentował też dziennikarz i ekspert zajmujący się Bliskim Wschodem Jarosław Kociszewski.
"UNIFIL potwierdza, że czołg izraelski otworzył ogień i zniszczył wieżę obserwacyjną w kwaterze sił ONZ w Nakurze w południowym Libanie. Dwóch żołnierzy zostało rannych. Niesłychane. Przypomina się konwój humanitarny w Gazie. Tym razem Polaków tam nie było. Polska kompania służy bardziej na wschód, ale także w rejonie intensywnych walk i natarcia izraelskiego" - napisał na platformie X.
Jak również przekazał: "Tu warto pomyśleć o losie cywili, o których nikt się nie upomni, bo nie stoją za nimi żadne struktury. ONZ też, jak widać, Izraelczycy się nie przejmują, ale przynajmniej zdarzenie zostało odnotowane" - podkreślił.
Od kilku tygodni Izrael intensywnie bombarduje Liban, a od ponad tygodnia prowadzi operację lądową na południu tego kraju, podkreślając, że jego celem jest Hezbollah - wspierana przez Iran organizacja, która od dekad z różną intensywnością walczy z Izraelem.
Izraelskie wojsko kilka dni temu zwróciło się do ONZ o ewakuację ponad 20 punktów obserwacyjnych misji, ostrzegając, że nie może zagwarantować im bezpieczeństwa. ONZ odmówiła. W niedzielę UNIFIL wyraziła też zaniepokojenie działaniem izraelskich wojsk w bezpośrednim sąsiedztwie jej stanowisk.
Jak przekazał w czwartek dziennik "Jerusalem Post", szczególnie newralgicznym punktem jest stanowisko 6-52 w pobliżu miejscowości Marun ar-Ras, obsadzone przez irlandzkich żołnierzy. Punkt znajduje się tuż przy tzw. Błękitnej Linii, czyli linii demarkacyjnej wyznaczającej granicę izraelsko-libańską.
Po wkroczeniu do Libanu izraelska armia utworzyła tymczasowy posterunek w bezpośrednim sąsiedztwie stanowiska 6-52. Zinterpretowano to jako próbę wywarcia presji na Irlandczykach, by opuścili swoją pozycję - skomentowała gazeta. Jak dodano, w sąsiednim punkcie, oznaczonym jako stanowisko 6-50, stacjonują polscy żołnierze.
Tymczasowe Siły Zbrojne ONZ (UNIFIL) działają w Libanie od 1978 roku na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa. Celem misji, która była kilkakrotnie modyfikowana, jest monitorowanie sytuacji na granicy izraelsko-libańskiej i wspieranie stabilności w regionie. Obecnie misja składa się z około 10 tys. żołnierzy i 800 cywilów. W ramach UNIFIL działa Polski Kontyngent Wojskowy (PKW) w Libanie, liczący 250 żołnierzy i pracowników.
Czytaj też:
Źródło: PAP, Twitter