Izrael spełnił groźby. Masakra zaczęła się w środku nocy
Izraelskie siły zbrojne (IDF) przeprowadziły w nocy z niedzieli na poniedziałek ciężki ostrzał miasta Rafah na południu Strefy Gazy. Jak podaje Palestyńska Agencja Informacyjna, w bombardowaniach zginęło ponad 100 osób, a kilkaset zostało rannych. Wśród ofiar są dzieci. Kilka godzin wcześniej Kair ostrzegał przed "strasznymi konsekwencjami" ataku.
Według ministerstwa zdrowia terytorium kontrolowanego przez Hamas, naloty miały miejsce w gęsto zaludnionej i zatłoczonej dzielnicy Rafah w południowej części Strefy Gazy.
Izrael zignorował ostrzeżenia. Ciężkie bombardowania w środku nocy
Hamas ostrzegł w niedzielę Izrael, że ofensywa lądowa w Rafah zagrozi przyszłemu uwolnieniu zakładników.
Izraelskie wojsko oświadczyło w poniedziałek nad ranem, że przeprowadziło "serię ataków" na południową Gazę, które obecnie "zakończyły się". Wśród atakowanych celów był "rejon Szabury", która jest dzielnicą Rafah.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kilka godzin po ataku izraelskie siły podały, że armia i służby bezpieczeństwa Izraela uwolniły dwóch izraelskich zakładników uprowadzonych przez Hamas podczas ataku na Izrael 7 października ubiegłego roku. "Zakładnicy mieli zostać uwolnieni w Rafah w rezultacie operacji dokonanej w nocy z niedzieli na poniedziałek" - czytamy.
Uwolnionych zakładników zidentyfikowano jako 60-letniego Fernando Simona Marmana i 70-letniego Louisa Hara.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Egipt ostrzegł w niedzielę przed "strasznymi konsekwencjami" potencjalnego izraelskiego ataku wojskowego na Rafah, który znajduje się w pobliżu jego granicy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Oświadczenie MSZ Kairu zostało opublikowane kilka godzin po tym, jak Herzi Halevi, szef sztabu izraelskich sił (IDF), potwierdził, że IDF przyjęło plany operacyjne na ofensywę w Rafah.
Jednocześnie, jak podaje Associated Press, "dwóch egipskich urzędników i zachodni dyplomata powiedzieli, że Kair zagroził zawieszeniem traktatu pokojowego z Izraelem, jeśli do miasta zostaną wysłane wojska".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Rafah było ostatnim bezpiecznym miejscem dla Palestyńczyków
Rafah stanowi ostatnie schronienie dla Palestyńczyków przepędzonych przez izraelskie siły z północy Strefy Gazy. W mieście, którego powierzchnia to 151 km kwadratowych, schronienie znalazło ponad 1,4 mln osób.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Chociaż izraelskie siły lądowe nie dokonały jeszcze inwazji na Rafah, ukrywający się tam Palestyńczycy byli poddawani ciągłym atakom powietrznym, a według doniesień średnio dziennie w mieście ginie 100 osób" - pisze Al Jazzera.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W niedzielę prezydent USA rozmawiał telefonicznie z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Joe Biden stwierdził, że "operacja wojskowa w Rafah nie powinna być kontynuowana bez wiarygodnego i wykonalnego planu zapewniającego bezpieczeństwo i wsparcie dla ponad miliona ludzi".
"Nie mają dokąd pójść"
W niedzielę szef Światowej Organizacji Zdrowia Tedros Adhanom Ghebreyesus również powiedział, że doniesienia o zbliżającej się izraelskiej ofensywie na Rafah są "niezwykle niepokojące".
"Kontynuowanie planów może mieć poważne, niszczycielskie konsekwencje dla 1,4 miliona ludzi, którzy nie mają dokąd pójść i którzy prawie nie mają już gdzie szukać opieki zdrowotnej" - napisał w serwisie X.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W niedzielę kierowane przez Hamas ministerstwo zdrowia palestyńskiego terytorium poinformowało, że w izraelskich nalotach od wybuchu wojny zginęło co najmniej 28 176 Palestyńczyków, a 67 784 zostało rannych.
Przeczytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski