Trwa ładowanie...

Wojna w Ukrainie. Lekarz chowa się w piwnicy z jaguarem i panterą

Od ponad tygodnia indyjski lekarz jest długimi godzinami uwięziony w przydomowej piwnicy wraz ze swoimi wielkimi kotami - czarną panterą i jaguarem. Doktor mieszka na stałe w ogarniętej wojną Ukrainie. W piwnicy chowa się ze zwierzętami nocą i podczas bombardowań.

40-letni lekarz z Indii ewakuował się do piwnicy ze swoimi zwierzętami40-letni lekarz z Indii ewakuował się do piwnicy ze swoimi zwierzętamiŹródło: fot. YouTube
dxippz1
dxippz1

Girikumar Patil, indyjski lekarz mieszkający w Siewierdoniecku, mieście w obwodzie ługańskim, około 20 miesięcy temu kupił dwa wielkie koty z kijowskiego zoo. Mężczyzna wychodzi z piwnicy tylko po to, żeby kupić jedzenie dla zwierzą. 40-latek ma jeszcze psy i ptaki - informuje brytyjska stacja BBC.

Samiec jaguara ma 20 miesięcy, a samica pantery jest sześciomiesięcznym "kociakiem".

Trudna sytuacja zwierząt w pogrążonej wojną Ukrainie

Do tej pory właściciel wielkich kotów kupił 23 kg mięsa owczego, indyczego i kurzego. Zaopatruje się w okolicznych wioskach. Mówi, że ceny są teraz czterokrotnie wyższe niż normalnie.

dxippz1

- Moje duże koty spędzają ze mną noce w piwnicy. Wokół nas było dużo bombardowań. Koty są przerażone. Mniej jedzą. Nie mogę ich zostawić - powiedział 40-letni lekarz. - To już druga wojna, którą przeżywam. Ta jest straszniejsza - dodał.

Girikumar Patil zdradził, że wcześniej mieszkał w Ługańsku, gdzie w 2014 separatyści ze wsparciem Rosji powołali tak zwaną Ługańską Republikę Ludową i od tamtej pory w tym rejonie dochodziło do regularnych starć z oddziałami Kijowa. Właściciel jaguara i pantery opowiada, że podczas walk zniszczono jego dom i indyjską restaurację, którą prowadził.

Po stratach mężczyzna przeprowadził się do Siewierdoniecka, gdzie otworzył praktykę lekarską i zaczął zajmować się zwierzętami.

- Teraz utknąłem w strefie wojny. Tym razem naprawdę się martwię. Moi rodzice dzwonią do mnie i proszą, żebym wrócił do domu, ale ja nie mogę zostawić zwierząt - mówi.

dxippz1

40-latek przybył na Ukrainę w 2007 roku, aby studiować medycynę. Od 2014 roku jest praktykującym ortopedą. Pracował w szpitalu w Siewierodoniecku, który został zamknięty po rozpoczęciu wojny. Mężczyzna apeluje o pomoc za pośrednictwem mediów społecznościowych, gdzie obserwują go tysiące ludzi.

Zobacz też: Dramatyczny scenariusz dla Kijowa. "Aż trudno to sobie wyobrazić"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dxippz1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
dxippz1
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj