Hala runęła na dzieci w Hiszpanii - 4 ofiary śmiertelne
Czworo dzieci w wieku 9-11 lat zginęło, a 16 zostało
rannych, w tym dwoje ciężko, gdy z powodu silnej wichury
zawalił się dach hali sportowej w hiszpańskiej miejscowości Sant
Boi de Llobregat koło Barcelony - informuje "El Pais". Do
tragedii doszło przed godz. 11.30 czasu lokalnego.
24.01.2009 | aktual.: 26.01.2009 13:28
W budynku znajdowało się ok. 30 młodych baseballistów, osoby im towarzyszące i trener - poinformował lokalny rząd Katalonii.
Z pierwszych ocen wynika, że prawdopodobnie silny podmuch wiatru spowodował zawalenie się ścian hali, a następnie runął dach pomieszczenia, gdzie młodzież i dzieci przygotowywali się do treningu.
Trwa prowadzona przez strażaków akcja ratunkowa, którzy wydostają spod gruzów rannych. Na miejsce zdarzenia udało się 13 jednostek straży pożarnej, karetki pogotowia i policja. Ekipa psychologów udziela pomocy rodzinom ofiar.
Według burmistrza Bosha, hala sportowa została wybudowana 25 lat temu i była w dobrym stanie.
Gwałtowne wichury dochodzące w porywach do 170 km na godzinę nawiedziły całą Hiszpanię, zabijając jeszcze cztery osoby. Dwóch mężczyzn poniosło śmierć w Katalonii, gdy runęły na nich drzewa, a dwie osoby zginęły w Galicii - pracujący na morzu marynarz i kobieta, na którą zawalił się mur na placu budowy.