Grzybowy "boom" na Podkarpaciu. Zbiory jak na jesieni
Mieszkańcy Podkarpacia znajdują w lasach pierwsze prawdziwki, maślaki i kanie. - To nie do pomyślenia. Nigdy o tej porze nie było takich zbiorów - mówi nam grzybiarz pan Zbigniew.
Po upalnym maju i czerwcowych deszczach w lasach pojawiły się grzyby. Na lokalnych targach można już kupić pierwsze maślaki i prawdziwki. Są też kanie, borowiki ceglastopore i borowiki sosnowe. Pod lasami spotykamy dwóch grzybiarzy, którzy chwalą swoje zbiory.
- Najlepiej było w zeszłym tygodniu. Wracając miałem pełne, dwa, trzy kosze. Teraz więcej robaczywych - mówi nam pan Piotr, pokazując lekko robaczywe okazy. Pan Piotr grzyby znalazł w Warzycach koło Jasła. Z jego informacji wynika, że najwięcej jest ich m.in. powiecie sanockim.
- Ja tutaj jestem dziś wyjątkowo. Z reguły jeżdżę koło Jaślisk. Tam jest wysyp co roku, ale to nie do pomyślenia, żeby tak wcześnie. Nigdy o tej porze nie było takich zbiorów. Ludzie wracają z pełnymi koszami. Są robaczywki, ale jak na tę porę, to i tak nieźle - mówi pan Zbigniew.
Nadleśnictwo w Baligrodzie i Ustrzykach Dolnych informuje, że również w Bieszczadach występują świetne warunki do grzybobrania. Te w tym roku zaczęły się już w kwietniu i trwają nadal.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
45 minut w lesie i 20 grzybów
Na portalu grzyby.pl każdego dnia możemy przeczytać relacje grzybiarzy ze wszystkich zakątków Polski. W ostatnich dniach najwięcej okazów zebrali mieszkańcy południa Polski. "Dzisiejszy spacerek po lesie to tylko 4 maślaki żółte i 1 ceglastopory. Spacer przyjemny i najważniejsze pierwsze grzybki w tym roku" - pisze użytkownik z powiatu sanockiego.
"Zaczęło się! 45 minut w lesie i 20 grzybów w koszyku" - chwali się użytkowniczka z Przeworska. "Dwie osoby w lesie przez około dwie godziny i 39 borowików" - czytamy w kolejnych komentarzach.
Ten rok jest wyjątkowy
- Grzyby późnowiosenne zdarzają się praktycznie co roku. Zazwyczaj są to borowiki ceglastopore, a borowiki szlachetne pojawiają się w okolicy 20 maja. Ten rok jest jednak wyjątkowy. Było bardzo ciepło na wiosnę. Grzybnia zdążyła się rozgrzać, więc okazy występują znacznie liczniej niż zazwyczaj - tłumaczy Wirtualnej Polsce nadleśniczy Wojciech Głuszko.
- Pamiętajmy, żeby zbierać tylko grzyby, których jesteśmy pewni. Osoby, które są nieprawione powinny mieć daleko posuniętą ostrożność. Nie przynośmy do domu przypadkowych zbiorów. Mamy wiele źródeł wiedzy, która jest łatwo dostępna, więc sięgnijmy po nią przed grzybobraniem - apeluje nadleśniczy.
Joanna Zajchowska, dziennikarka Wirtualnej Polski