Milioner Jerzy Krzanowski nie żyje. Nowe informacje z prokuratury
Krosno nie może otrząsnąć się po informacji o śmierci lokalnego przedsiębiorcy Jerzego Krzanowskiego. - Mam wrażenie, że zaraz wsiądzie do swojego auta i wyjedzie z garażu. Te poszukiwania to jak jakiś koszmarny sen - mówi nam jeden z mieszkańców Krościenka Wyżnego. - Dla nas to był po prostu Jurek - dodaje jego sąsiadka.
- To był dobry człowiek, prosty, uczynny człowiek. Nie wywyższał się nigdy. Jakbym nie wiedziała, czym się zajmuje, to nie pomyślałabym, że miał takie sukcesy w pracy. Dla nas to był po prostu Jurek - mówi Wirtualnej Polsce sąsiadka Jerzego Krzanowskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie dociera do nas to, co się stało. Zaledwie parę dni temu widziałem, jak jechał na rowerze. Mam wrażenie, że zaraz wsiądzie do swojego auta i wyjedzie z garażu. Te wczorajsze poszukiwania to jak jakiś koszmarny sen. Znaleźli go tylko kilkaset metrów od domu - dodaje jeden z bliższych sąsiadów.
- Stworzył tu miejsca pracy dla prostych ludzi. Nigdy nie odmawiał pomocy. Chyba każdy zna kogoś, kto pracuje w Stylu. Wiele osób dzięki niemu dostało możliwość, żeby wyrwać się z roli na fabrykę. Każdemu dawał szansę - mówią nam kolejni napotkani mieszkańcy Krościenka Wyżnego.
Ruszyło śledztwo
Od wczesnych godzin popołudniowych w czwartek na terenie Krościenka Wyżnego, Łężan i Pustyn trwały poszukiwania o najwyższym priorytecie - bezpośredniego zagrożenia życia. W akcji brały udział lokalne jednostki OSP, policja, grupa GOPR, lokalne grupy poszukiwawcze i psy tropiące. Do działań wykorzystano również drony.
- Postępowanie zostało zarejestrowane jako nieumyślne spowodowanie śmierci. To standardowa procedura, gdy są ujawniane zwłoki - przekazał Wirtualnej Polsce prokurator rejonowy Tomasz Lorenc.
Jak dodał, przed godz. 1 w nocy podczas czynności poszukiwawczych przy użyciu psa tropiącego GOPR-u funkcjonariusze odnaleźli ciało Jerzego Krzanowskiego. Odkryto je na terenie lasu w Krościenku Wyżnym, kilkaset metrów od miejsca zamieszkania. Początkowo służby natknęły się na jego telefon. - Teraz prowadzone są czynności mające na celu wykluczenie udziału ewentualnych osób trzecich - przekazał prokurator. Sekcja zwłok odbędzie się w przyszłym tygodniu.
"Powiedziałem, że chcę otworzyć lokalny portal. Zapytał, czego ci potrzeba?"
- To był nie tylko biznesmen, ale i filantrop. Wraz z firmą wspierał wychowanków domów dziecka na Podkarpaciu. "Ja miałem szczęście, oni nie" - powiedział mi kiedyś na pytanie, dlaczego się tak angażuje - wspomina w rozmowie z WP Adrian Krzanowski z lokalnego portalu Krosno24.
- W 2000 roku opowiadałem mu, że chcę założyć lokalny portal internetowy. Wtedy nikt w to nie wierzył, bo przecież internet był w powijakach. "Coś Ci potrzeba?" - zapytał. Nie miałem śmiałości prosić o cokolwiek, ale na drugi dzień wyposażył mnie w kilka krzesełek biurowych. Służą mi do dzisiaj - dodaje.
Dziennikarz podkreśla, że Jerzy Krzanowski miał "niezwykle silny charakter, stawiał czoła ogromom problemów". To pożar w fabryce, to problemy z walutami, a ostatnio wojna w Ukrainie, w której Nowy Styl miał fabrykę. - Krosno straciło lokalnego patriotę, filantropa, przedsiębiorcę, edukatora ekonomicznego. Wraz z córką wydał dla młodzieży książkę o pieniądzach. To ogromna strata dla całej społeczności lokalnej. Odmienił losy Krosna i okolic. Przecież tu inwestował, dał pracę setkom ludzi, wspierał działania charytatywne, sport, płacił tu podatki - podsumowuje Adrian Krzanowski.
"Był blisko ludzi"
- Jerzy zawsze widział miasto i jego rozwój jako najważniejszą rzecz, był blisko ludzi. Interesował się tym, co się dzieje w mieście, jak idą sprawy związane z inwestycjami. Był biznesmenem, ale lokalne sprawy były dla niego najwyższym priorytetem. Finansował m.in. Wielki Bal Charytatywny, który organizowaliśmy wspólnie dla dzieci z domów dziecka - mówi Wirtualnej Polsce prezydent Krosna Piotr Przytocki.
- Nie unikał wsparcia przedsięwzięć kulturalnych, klubów sportowych. Współtworzył też Podkarpacki Klub Biznesu, który aktualnie zrzesza blisko 300 przedsiębiorców głównie z województwa podkarpackiego - wymienia prezydent.
- Z racji jego obowiązków i moich nie zawsze mieliśmy czas, żeby długo porozmawiać. Czasem wystarczyła tylko wymiana sms-ów. Rozumieliśmy się dobrze. Będzie nam go bardzo brakować - podsumował Piotr Przytocki.
Kim był Jerzy Krzanowski?
Jerzy i Adam Krzanowscy wraz z Henrym i Ronaldem Stern z USA w maju 1992 r. założyli firmę Nowy Styl. Bracia na początku zatrudniali siedem osób i produkowali trzy krzesła. Następnie rozwozili je po Polsce polonezem.
Portal Krosno24 przypomina jak Jerzy Krzanowski mówił o początkach firmy: - Na samym początku wynajęliśmy budynek w Jedliczu od Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska. Pewnego dnia kopaliśmy rów. Było deszczowo i zimno. Przyglądał się temu jeden z mieszkańców. Po roku wrócił do nas i mówi: "Ja wiedziałem, że panowie dojdą do dużych pieniędzy, po tym jak widziałem, z jaką determinacją kopaliście ten rów".
W 1993 roku rozwinęli sprzedaż krzeseł biurowych. Wkrótce przedsiębiorstwo zyskało renomę jednego z najbardziej rozpoznawalnych producentów krzeseł, stając się potentatem na rynku europejskim. Firma jest znana także z realizacji zamówień na mistrzostwa świata w Katarze czy Stadionie Narodowym w Warszawie.
Nowy Styl współpracował z wieloma znanymi markami, jak Toyota, Siemens czy Deloitte. Bracia Krzanowscy wielokrotnie pojawiali się na liście najbogatszych Polaków. Ich wspólny majątek szacowany jest obecnie na ponad 710 mln zł.
W styczniu 2023 roku Jerzy Krzanowski podjął decyzję o przekazaniu wszystkich swoich udziałów w spółce dwóm swoim córkom. W tym samym czasie zrezygnował z funkcji wiceprezesa zarządu Nowego Stylu.
W 2016 roku Jerzy Krzanowski został zatrzymany przez CBA w związku z zarzutem korupcyjnym. Zwolniono go wówczas za poręczeniem majątkowym. Sprawa związana była z budową nowoczesnego zakładu produkcyjnego w Jaśle. Prokuratura umorzyła postępowanie, ale w 2024 roku wznowiła śledztwo. Krzanowski nie przyznawał się do winy.
Joanna Zajchowska, dziennikarka Wirtualnej Polski