PolskaGorsza atmosfera między sygnatariuszami paktu

Gorsza atmosfera między sygnatariuszami paktu

Politycy LPR, Samoobrony i PiS zapewnili, że mimo ubiegłotygodniowego zamieszania w Sejmie, pakt stabilizacyjny nie jest zagrożony. W niedzielnym salonie Trójki podkreślali jednak, że kłopoty z wyborem Rzecznika Praw Dziecka pogorszyły atmosferę współpracy.

26.02.2006 | aktual.: 26.02.2006 12:25

Ryszard Czarnecki z Samoobrony zapewnił, że jego partia nie będzie dążyć do złamania zasad paktu i tego oczekuje od swoich partnerów. Także Wojciech Wierzejski z LPR uważa, że problemy z wyborem Rzecznika Praw Dziecka nie zagrażają stabilności paktu, bo porozumienie nie obejmowało wyboru rzecznika i zostało zawiązane dla ustabilizowania sytuacji w rządzie i parlamencie. Jego zdaniem jednak PiS nie dotrzymał ustaleń w sprawie Rzecznika Praw Dziecka, bo marszałek Sejmu Marek Jurek z PiS zablokował kandydaturę poseł Sobeckiej na to stanowisko.

Bronisław Komorowski z PO zauważył wówczas, że czym innym jest obsadzenie stanowisk, a czym innym handel stanowiskami. Odniósł się w ten sposób do piątkowego wystąpienia w Sejmie posła Giertycha, który poinformował, iż Marek Jurek obiecał poparcie PiS dla kandydatki LPR na Rzecznika Praw Dziecka w zamian za poparcie Ligi dla kandydata PiS na Rzecznika Praw Obywatelskich. Donald Tusk nazwał to polityczną korupcją.

Poseł Adam Bielan z PiS przyznał, że atmosfera wśród sygnatariuszy paktu jest gorsza po ostatnich wydarzeniach w Sejmie. Jednak jego zdaniem pakt nie jest zagrożony.

Jerzy Szmajdziński z SLD ocenił natomiast, że Samooobrona i LPR nie zauważyły, iż pakt stabilizacyjny był potrzebny PiS, a nie LPR i Samoobronie. Dodał, że tej stabilizacji w Sejmie nie było widać w ubiegłym tygodniu, bo był to tydzień agresji i ataków.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)