Polska"Górnicy, hutnicy, rolnicy" będą pełnili wartę przy krzyżu

"Górnicy, hutnicy, rolnicy" będą pełnili wartę przy krzyżu

Przy krzyżu przed Pałacem Prezydenckim będą codziennie pełnione warty honorowe. Pierwszą pełnili przedstawiciele Komitetu Katyńskiego, który jest pomysłodawcą inicjatywy. Tymczasem po drugiej stronie Krakowskiego przedmieścia wciąż zbierane są podpisy pod petycją w sprawie jego usunięcia.

20.07.2010 | aktual.: 20.07.2010 21:37

"Cała Polska broni krzyża"

Wartę przy krzyżu pełnił we wtorek m.in. Andrzej Melak, brat współzałożyciela i prezesa Komitetu Katyńskiego Stefana Melaka, który zginął 10 kwietnia w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. - Krzyż spontanicznie postawiony w miejscu, gdzie urzędował pan prezydent, w sercu Warszawy, na Krakowskim Przedmieściu, nie może zginąć. Tak straszliwy cios, jaki dotknął Polskę, nie może być zapomniany, ten krzyż wskazuje drogę, cierpienie, traumę Polaków i jest symbolem tragedii - powiedział Melak.

Jak ocenił, krzyż powinien zostać w obecnym miejscu do czasu powstania "widocznego znaku pamięci o tamtej katastrofie". - Tu jest wspaniałe miejsce na umieszczenie pięknej, wmontowanej w to otoczenie tablicy z 96 nazwiskami tych, którzy zginęli, opisujących tę tragedię - dodał. Zaznaczył, że po pojawieniu się przed Pałacem Prezydenckim takiej tablicy krzyż mógłby zostać przeniesiony w inne miejsce w Warszawie, np. na skwer przy ul. Senatorskiej, gdzie stoi pomnik katyński, lub do bazyliki św. Krzyża.

Melak zapowiedział także, że w kolejnych dniach warty przy krzyżu będą pełnić przedstawiciele innych środowisk - "górnicy, hutnicy, rolnicy i wiele innych organizacji społecznych i patriotycznych, które czują się zobowiązane do obrony tego krzyża". Warty mają być wystawiane codziennie w godzinach 18-20.

We wtorek przed krzyżem zgromadziły się też osoby, które trzymały kartki z nadrukowanymi literami, układającymi się w napis: "Cała Polska broni krzyża".

"Tam nie powinno być tych ludzi"

Po drugiej stronie Krakowskiego Przedmieścia podpisy pod petycją ws. usunięcia krzyża od poniedziałku zbierają anarchiści ze Stowarzyszenia "Wolność-Równość-Solidarność". Według Stowarzyszenia krzyż stoi przed Pałacem nielegalnie i narusza zasadę laickości administracji publicznej. Zbierający podpisy Jakub Machaj powiedział, że podpisało się pod nią kilka tysięcy osób; nie potrafił jednak podać konkretnej liczby.

Jak powiedziała Dorota Sibińska, która podpisała petycję, krzyż nie powinien stać w tym miejscu. - Pod Pałacem Prezydenckim ten krzyż jest przeznaczony tylko dla prezydenta, a nie dla wszystkich, którzy zginęli w katastrofie - zaznaczyła.

Jej zdaniem przed Pałacem mogłaby znaleźć się pamiątkowa tablica, ale nie pomnik, bo te, które już stoją przy Krakowskim Przedmieściu, mają inny charakter. - Nie jest to miejsce, żeby oddawać tutaj hołd osobom, które zginęły w wypadku - powiedziała.

Inna z osób powiedziała, że podpisała petycję, bo "po drugiej stronie ulicy dzieją się dziwne rzeczy". - Nie powinno być tam tych ludzi - dodała.

Krzyż przed Pałacem Prezydenckim ustawili harcerze i harcerki z różnych związków ruchu skautowego, skupieni w ruchu "Inicjatywa Polsce i bliźnim". Tekst na przybitej do krzyża tabliczce głosi: "Ten krzyż to apel harcerzy i harcerek do władz i społeczeństwa o zbudowanie tutaj pomnika".

Prezydent elekt Bronisław Komorowski zapowiedział 10 lipca, że krzyż będzie przeniesiony w inne miejsce. - Krzyż przed Pałacem Prezydenckim to symbol religijny, więc zostanie we współdziałaniu z władzami kościelnymi przeniesiony w inne, bardziej odpowiednie miejsce - mówił Komorowski w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". W obronie krzyża wystąpili politycy PiS. W piątek prezes partii Jarosław Kaczyński uznał, że jeśli Komorowski "usunie krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego, to będzie zupełnie jasne, kim jest".

W sprawie przyszłości krzyża od ponad tygodnia toczyły się rozmowy między przedstawicielami Kancelarii Prezydenta i harcerzami. Jak mówił w poniedziałek rzecznik prasowy metropolity warszawskiego abp. Kazimierza Nycza, ks. Rafał Markowski, przedstawiciele Kurii Warszawskiej "nie uczestniczą w tych rozmowach".

Harcerze z ruchu "Inicjatywa Polsce i bliźnim" zaapelowali ostatnio do polityków o niewłączanie krzyża w spory polityczne.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (1259)