Kpiny z Mateckiego. Nagle odezwał się ktoś na sali
Gorącą dyskusją rozpoczęły się obrady sejmowej komisji kultury. Jeden z wniosków chciał złożyć Dariusz Matecki z Suwerennej Polski. - Panie przewodniczący, jestem posłem dwa miesiące... - zaczął. Z sali jeden z uczestników obrad rzucił w jego stronę: "hejterem całe życie".
Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu zebrała się, żeby pracować nad rządowym projektem ustawy budżetowej na rok 2024 r. Posiedzenie jednak zaczęło się od emocjonującej dyskusji.
Wszystko za sprawą posłów Zjednoczonej Prawicy, którzy chcieli, żeby dyskusja dotyczyła sytuacji mediów publicznych. Jeden z wniosków chciał złożyć Dariusz Matecki z Suwerennej Polski. - Panie przewodniczący, jestem posłem dwa miesiące... - zaczął. Nagle z sali jeden z uczestników obrad rzucił w jego stronę: "hejterem całe życie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Media w stanie likwidacji. Prof. Kowalski: konieczny ruch właściciela wobec weta prezydenta
Matecki nieprzejęty tą uwagą kontynuował wypowiedź. - Mam takie pytanie. Uchwała dotycząca mediów. Dlaczego nie odbyła się żadna debata na komisji kultury? - pytał Matecki.
Wymieniał, czym jego zdaniem powinna się dziś zajmować komisja. - Kwestia siłowego przegonienia dziennikarzy, władz telewizji. To powinien być punkt numer jeden na komisji kultury. Powinniśmy mówić o tym, dlaczego "Reset" zniknął. Dlaczego do tej pory nie ma sygnału telewizji regionalnej? Nie wyemitowano przygotowanych programów. Kto pokryje koszty reklam, które nie zostały wyemitowane. Kwestia likwidacji mediów to są kwestie najważniejsze z punktu widzenia naszej ojczyzny - ocenił poseł.
- Każda inna debata powinna zostać odsunięta na dalszy punkt. Powinniśmy rozmawiać, o tym co dzisiaj dzieje się w naszym kraju w kwestii mediów publicznych - przekonywał Matecki.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
PRZECZYTAJ TAKŻE: Poseł Dariusz Matecki kłamał. Robert Bąkiewicz nie jest jego asystentem
TVP, PR i PAP w stanie likwidacji. Nagła decyzja MKiDN
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało, że decyzją ministra Bartłomieja Sienkiewicza, spółki Telewizja Polska S.A., Polskie Radio S.A. oraz Polska Agencja Prasowa S.A. zostały postawione w stan likwidacji.
"W obecnej sytuacji takie działanie pozwoli na zabezpieczenie dalszego funkcjonowanie tych spółek, przeprowadzenie w nich koniecznej restrukturyzacji oraz niedopuszczenie do zwolnień zatrudnionych w ww. spółkach pracowników z powodu braku finansowania" - czytamy w dalszej części oświadczenia.
Sienkiewicz dodał, że decyzja o likwidacji spółek może zostać w każdej chwili cofnięta.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Sienkiewicz pod lupą. Kluczowe 107 minut, zapowiadają kontrole