Gorąca sobota na Helu. Kolejna blokada we Władysławowie
Turyści, którzy w sobotę zamierzają pojechać na Półwysep Helski, będą mieli poważny problem. Zaplanowano tam dwa protesty, które zablokują jedyną drogę na Hel.
"Uwaga kierowcy! Blokada drogi na Hel! W najbliższą sobotę, we Władysławowie, na drodze w kierunku Helu planowany jest protest, który praktycznie zablokuje ruch. Protest ma trwać od 9 do 16 Przypominamy, że na Hel prowadzi tylko jedna droga, dlatego nie będzie możliwości objazdu" - poinformowała na swoim profilu na Twitterze pomorska policja.
Organizatorem protestu jest AgroUnia, ale przyłączają się do niego również armatorzy rybołówstwa rekreacyjnego.
Armatorzy będą w tym miejscu protestować już po raz drugi. To ich odpowiedź na - jak twierdzą - brak działań rządzących. W styczniu 2020 roku podpisano umowę między rządem a armatorami, wówczas rybacy zawiesili protest. W ramach porozumienia mieli otrzymać odszkodowania za straty, jakie ponieśli w związku z zakazami połowów dorsza. Jak twierdzą armatorzy, rząd do tej pory nie wywiązał się z obietnicy.
- Policjanci apelują do wszystkich kierowców o rozwagę i ostrożność. Jeśli tego dnia planujemy wyjazd na Półwysep Helski, warto się zastanowić nad innym środkiem transportu, takim jak pociąg czy prom - mówi serwisowi hel.naszemiasto.pl sierż. Monika Mularska, oficer prasowy KPP w Pucku. - Jeżeli jednak ktoś zdecyduje się na wycieczkę na Półwysep Helski autem, będzie musiał uzbroić się w cierpliwość - dodała.
Przypominamy, że na Hel prowadzi tylko jedna droga. Każdy, kto będzie chciał dotrzeć autem w sobotę do Helu, Juraty czy Jastarni, będzie musiał cierpliwe czekać aż skończy się protest.