Głosy z kosmosu. Tak zagłosują astronauci NASA
Czworo amerykańskich astronautów zagłosuje w wyborach prezydenta USA z orbity okołoziemskiej. Obecnie przebywają na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Dwoje z nich już od kilku miesięcy miało przebywać na Ziemi, jednak plany uległy zmianie.
05.11.2024 | aktual.: 05.11.2024 20:26
Butch Wilmore i Suni Williams z NASA wystartowali w czerwcu na Międzynarodową Stację Kosmiczną w pierwszym załogowym locie testowym statku kosmicznego Starliner firmy Boeing.
Mieli wrócić na Ziemię mniej więcej tydzień później, prawie pięć miesięcy przed wyborami prezydenckimi w USA. Jednak agencja kosmiczna uznała kapsułę za zbyt ryzykowną, aby zabrać ich do domu i zdecydowała, że Wilmore i Williams pozostaną w kosmosie do 2025 roku. Dwójka doświadczonych astronautów będzie głosować w odległości 322 kilometrów nad najbliższym lokalem wyborczym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obywatelski obowiązek
Oprócz Wilmore'a i Williams na Stacji Kosmicznej przebywają Don Pettit oraz Nick Hague. Wszyscy oni zapewnili, że zależy im na wypełnieniu obywatelskiego obowiązku.
Podobnie jak w przypadku wielu innych rzeczy w nieprzewidywalnym świecie lotów kosmicznych, NASA miała już przygotowany plan awaryjny na wypadek takiego scenariusza. Dzięki specjalnemu prawu obowiązującemu w Teksasie, astronauci będą mogli wypełnić swój obywatelski obowiązek, głosując zaocznie z orbity okołoziemskiej.
Głosują z kosmosu od niemal 30 lat
Amerykańscy astronauci mogą głosować z kosmosu od niemal 30 lat. W 1997 roku rząd w Teksasie uchwalił ustawę rozszerzającą Kodeks wyborczy o "osobę, która spełnia wymagania kwalifikacyjne wyborcy… ale która będzie w locie kosmicznym w okresie wczesnego głosowania i w dniu wyborów".
Jeszcze w tym samym roku astronauta NASA David Wolf został pierwszym Amerykaninem, który "głosował, unosząc się z przestrzeni" podczas swojej czteromiesięcznej misji na pokładzie rosyjskiej stacji kosmicznej Mir.
Specjalny system prześle głosy
Głosy oddane w kosmosie są przesyłane na Ziemię w ten sam sposób, w jaki większość danych jest przesyłana między stacją kosmiczną a kontrolą misji — za pośrednictwem Near Space Network NASA, konstelacji satelitów w kosmosie, które komunikują się z antenami na naszej planecie.
Źródło: CNN, Space.com