Gej-sąsiad? Czemu nie
Większość z nas zaakceptowałaby geja jako
sąsiada. Jednocześnie uważamy, że osoby tej orientacji są w Polsce
prześladowane - wynika z badania Mareco Polska na zlecenie "Życia
Warszawy".
Większość (55,5%) z ponad tysiąca respondentów jest
przekonana, że nigdy nie zetknęła się z osobami homoseksualnymi.
Taki wynik zaskakuje, tym bardziej, że badanie przeprowadzono w 10 największych polskich miastach, gdzie geje częściej manifestują swoją orientację, a ludzie są bardziej tolerancyjni.
Może to świadczyć o niedoinformowaniu. Na świecie takich osób jest ok. 5%, a więc w Polsce to daje prawie 2 mln gejów i lesbijek. Ale najwyraźniej część wciąż musi ukrywać swoją orientację - komentuje prezes Kampanii przeciw Homofobii Robert Biedroń.
Ponad trzy czwarte badanych uważa, że wśród ich bliskich znajomych nie ma homoseksualisty, ale prawie 70% deklaruje, że, jeśliby się taki ujawnił, nie zerwaliby z nim kontaktów (na taki krok zdecydowałby się co szósty ankietowany) - pisze gazeta.
Jeszcze większy odsetek (74%) deklaruje, że nie wykluczyliby takiego członka rodziny. Wbrew wcześniejszym badaniom, nie zanotowano istotnych różnic w podejściu do homoseksualnych mężczyzn i kobiet. To interesujące, bo dotąd Polacy łatwiej akceptowali lesbijki niż gejów - uważa Biedroń.
Aż 58,3% ankietowanych nie miałoby nic przeciw sąsiadowi homoseksualiście. Jedynie emeryci i renciści oraz pracownicy fizyczni niechętnie odnoszą się do takiego sąsiedztwa - zauważa socjolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego Marcin Zarzecki.
Badania pokazują jednak rozziew między deklaracjami o naszej tolerancji, a opinią o nastawieniu do homoseksualistów reszty społeczeństwa. Większość respondentów (53,8%) uważa, że geje są w Polsce prześladowani z powodu swojej orientacji (przeciwnego zdania jest co piąty badany) - wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie "Życia Warszawy". (PAP)