Gdańsk. Dziennikarz wezwany ws. filmu z Aleksandrą Dulkiewicz. "To próba zastraszania"
Poseł-elekt PiS Kacper Płażyński wystąpił w obronie dziennikarza Radia Gdańsk Macieja Naskręta do Prokuratury Krajowego. Reporter poinformował, że policja wezwała go ws. upublicznionego w internecie filmu z prezydent Gdańska Aleksandrą Dulkiewicz.
07.11.2019 | aktual.: 25.03.2022 13:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nagranie, na którym widać, jak Aleksandra Dulkiewicz kupuje alkohol w asyście ochrony, Maciej Naskręt opublikował na Twitterze wiosną, kiedy pracował jeszcze w regionalnym portalu, a w Gdańsku po tragicznej śmierci Pawła Adamowicza trwała debata na temat zakresu ochrony polityków i samorządowców.
Kontrowersje po opublikowaniu nagrania z czasem ucichły, ale w czwartek Naskręt (teraz dziennikarz Radia Gdańsk) poinformował, że służby właśnie wezwały go w charakterze podejrzanego.
Naskręt podkreśla w rozmowie z Wirtualną Polską, że działał w interesie publicznym. - Nie pytałem o zakupy, ale o kwestie związane z finansowaniem ochrony osobistej prezydent Dulkiewicz. To było zresztą tematem publikacji w lokalnej prasie w tamtym okresie - wyjaśnia Maciej Naskręt.
- Wezwanie odbieram jako próbę zastraszenia. Mam powody do takiego twierdzenia, bo w ostatnich miesiącach ujawniłem kilka niewygodnych spraw związanych z gdańskim magistratem. Niektórymi z nich zainteresowała się prokuratura - mówi WP gdański dziennikarz .
Naskręt na przesłuchanie stawić się ma 13 listopada. Z dokumentów wynika, że w związku z naruszeniem ustawy o ochronie danych osobowych grozi mu kara nawet dwóch lat więzienia.
Kacper Płażyński: nękanie dziennikarzy nieprzychylnych władzy
Tymczasem w jego sprawie do Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego wystąpił Kacper Płażyński, poseł-elekt z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Na konferencji prasowej w Gdańsku stwierdził, że "wygląda to na nękanie dziennikarzy nieprzychylnych władzy".
W piśmie do Święczkowskiego pomorski parlamentarzysta zauważył, że na nagraniu na Twitterze widać było, jak prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, w "towarzystwie opłacanych prze Gminę Miasto Gdańsk ochroniarzy, dokonuje zakupu alkoholu w jednym ze sklepów".
"W tym kontekście bez znaczenia jest ocena zachowania Pani Prezydent. Istotnym jest, że dziennikarz realizujący swoje uprawnienia, ale zarazem obowiązek informowania opinii publicznej o działaniach gdańskich władz w czasie ich pracy, jest zastraszany procesami karnymi" - stwierdził Płażyński i zaprotestował przeciwko działaniu służb wobec reportera.
Zwrócił się też z prośbą, aby Prokuratura Krajowa rozważyła objęcie nadzorem toczącego się postępowania.
Prokuratura Regionalna przeprowadzi analizę
Na informacje o wezwaniu dziennikarza na przesłuchanie zareagowała także Prokuratora Regionalna w Gdańsku.
"Prokurator Regionalny w Gdańsku, na podstawie § 73 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości regulamin wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury, podjął decyzję o przeprowadzeniu analizy akt sprawy, celem zbadania prawidłowości przebiegu dochodzenia i podejmowanych w jego toku decyzji" - napisał w zastępstwie rzecznika prasowego Prokuratury Regionalnej w Gdańsku prok. Remigiusz Signerski.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl