Policjanci o stalowych nerwach wyciągnęli pilota. Sekundy później uderzył pociąg
Od tragedii dzieliły tylko sekundy - to niezwykłe nagranie niemal zmusza do wstrzymania oddechu. Bohaterscy policjanci wydobyli pilota z rozbitego samolotu i odciągnęli od maszyny, która niefortunnie znalazła się na torach, na chwilę przed przejazdem pędzącego z ogromną szybkością składu kolejowego.
Policja w Los Angeles to fachowcy o nerwach ze stali. Służbowa kamerka jednego z funkcjonariuszy nagrała w niedzielę sceny, jakich pozazdrościć mógłby operator zdjęć katastroficznego filmu.
Służby zareagowały na wypadek samolotu, który awaryjnie lądował na torach kolejowych w dzielnicy Pacoima w Los Angeles. Na nagraniu widać, jak funkcjonariusze starają się uwolnić zakrwawionego pilota z małego samolotu, szarpiąc kawałki wraku. Udaje im się wreszcie wywlec bezwładnego mężczyznę z maszyny i odciągnąć kawałek dalej.
Zaledwie kilka sekund później na wrak najeżdża pociąg. To, co zostało z awionetki po zderzeniu z ziemią, znów unosi się w powietrzu.
Policjanci o stalowych nerwach wyciągnęli pilota spod rozpędzonego pociągu
"Funkcjonariusze oddziału Foothill wykazali się heroizmem i szybkim działaniem, ratując życie pilotowi, który awaryjnie lądował na torach kolejowych przy San Fernando Road i Osborne Street, tuż przed zderzeniem nadjeżdżającego pociągu z samolotem" - poinformował departament policji z Los Angeles.
Jak donosi w poniedziałek portal abc.news, policja potwierdziła, że samolot zmierzał do pobliskiego lotniska. Przed lądowaniem coś poszło nie tak i silnik stracił moc. Pilot był jedyną osobą na pokładzie.
Lokalna straż pożarna poinformowała, że mężczyzna został zabrany do szpitala. Nie podano jednak żadnych szczegółów dotyczących jego stanu zdrowia.