Fiński generał wskazuje datę. Uderzenie zbliża się wielkimi krokami

- Polska staje się potęgą militarną centralnej Europy - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską gen. Pekka Toveri. Były szef fińskiego wywiadu i deputowany do parlamentu w Helsinkach komentuje także ostatni wyciek tajnych dokumentów z Pentagonu. - Wątpię, że jest fałszywy - stwierdza. Podkreśla też, że ukraińska kontrofensywa zbliża się wielkimi krokami.

Gen. Toveri podkreśla, że ukraińska kontrofensywa zbliża się wielkimi krokami
Gen. Toveri podkreśla, że ukraińska kontrofensywa zbliża się wielkimi krokami
Źródło zdjęć: © PAP
Tomasz Waleński

Temat wycieku tajnych amerykańskich dokumentów zdominował w ostatnich dniach światową opinię publiczną. W czwartek FBI zatrzymało podejrzanego o opublikowanie wrażliwych danych 21-letniego Jacka Teixeirę, żołnierza sił powietrznych Gwardii Narodowej.

"Tak jak podejrzewałem, wyciek został szybko znaleziony. Idiota, który naraził życie niezliczonych ludzi, by znaleźć aprobatę wśród swoich przyjaciół" - napisał tuż po zatrzymaniu gen. Pekka Toveri.

- Tak to wygląda. Miał dostęp do zbyt wielu ważnych i wrażliwych informacji - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską były szef wywiadu Finlandii. - Nie znam jego pozycji ani roli, ale wysoko drażliwe informacje wyciekły. Wskazuje to, że popełniono błąd, a on chciał zaimponować swoim znajomym - dodaje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Toveri nie wierzy jednak, że wyciek to próba dezinformacji ze strony USA. - Znamy takie próby z historii, szczególnie z czasów II wojny światowej. To może być celowe działanie i fałszywy wyciek. Jednak do uwiarygodnienia takich informacji powinno zostać wykorzystane bardziej wiarygodne źródło, które zmyliłoby i uwiarygodniło w oczach wroga informacje - podkreśla. - Ciężko mi jednak uwierzyć w to, że to zmyłka - zaznacza.

Wyciek problemem dla Ukrainy. Zagrożenie kontrofensywy

- Informacje, które wyciekły z Pentagonu, dają wgląd m.in. w uzbrojenie poszczególnych jednostek. To bardzo szkodliwe dla Ukraińców - twierdzi nasz rozmówca. - Publikacja tych wrażliwych materiałów jest również bardzo poważnym problemem dla samego amerykańskiego wywiadu. Po pierwsze uderza to w zaufanie do Waszyngtonu. Zachodzi jednak również zagrożenie dla samego źródła informacji, które może zostać teraz zidentyfikowane przez Rosjan - podkreśla.

Generał nie ma jednak wątpliwości, że ukraińska kontrofensywa zbliża się wielkimi krokami. - Stawiam na maj. Wtedy pojawią się sprzyjające warunki. Grunt będzie już stabilny - mówi gen. Toveri.

Generał wskazuje strategiczne miejsce. "Lepiej dmuchać na zimne"

Finlandia miała wejść do NATO razem ze swoim sąsiadem, ale akcesję Szwecji blokuje Turcja. Nasz rozmówca twierdzi jednak, że to Szwecja jest teraz w "komfortowej sytuacji". - Wejście Finlandii do NATO to obopólne korzyści - zarówno dla kraju, jak i Paktu. Szwecja jest w komfortowej sytuacji. Wejście Helsinek do NATO poprawia sytuację bezpieczeństwa Sztokholmu - podkreśla.

Powiększenie Sojuszu o Finlandię ma jednak więcej konsekwencji. Obecność kraju w NATO ma też wpływ na bezpieczeństwo całego Bałtyku. Generał wskazuje, że strategicznym punktem stały się obecnie Wyspy Alandzkie, które pozostają zdemilitaryzowane, co - według niego - "powinno się zmienić".

- To bardzo ważne miejsce. W tym rejonie jest dużo strategicznej infrastruktury. Rosja nie ma teraz możliwości, żeby zagrozić archipelagowi, jednak będzie próbowała odbudować swój potencjał po wojnie w Ukrainie i wtedy może być różnie. Ciężko przewidzieć, co będzie za 10 lat. Dekadę temu nie powiedziałbym, że wstąpimy do NATO. Lepiej dmuchać na zimne - wskazuje.

- Decyzja ta wymaga jednak inicjatywy polityków. Bezpieczeństwo regionu wzrośnie znacząco, jeśli wyspy nie będą już zdemilitaryzowane - podkreśla gen. Toveri.

"Polska będzie potęgą centralnej Europy"

W piątek rozpoczęły się w Finlandii rozmowy koalicyjne, które mają doprowadzić do utworzenia nowego rządu. Wybory wygrała Narodowa Partia Koalicyjna, z której ramienia miejsce w parlamencie zdobył sam generał. Były szef fińskiego wywiadu jest przekonany, że Finlandia utrzyma niezbędne wydatki na zbrojenia, które NATO określa na 2 proc. PKB, a samo poparcie dla Sojuszu jest sprawą ponadpartyjną. Gen. Toveri komentuje również polskie wydatki na zbrojenia.

- Patrząc na polskie programy zbrojeniowe, widać, że Polska będzie potęgą centralnej Europy. Polska armia będzie potężniejsza niż niemiecka, francuska czy brytyjska. Chciałbym, żeby największe kraje Europy poszły w ślady Warszawy i też zwiększyły swój potencjał - mówi nasz rozmówca.

- To bardzo ważne. Pamiętajmy o obecności wojsk USA na kontynencie. Ona może się jednak zmienić. Pamiętajmy o rosnących napięciach w regionie Pacyfiku, które absorbują uwagę Waszyngtonu. Jeśli inni członkowie pójdą w ślady Polski, Europa będzie dużo bezpieczniejsza - zaznacza.

- Wymaga to niestety woli politycznej. Zamawiany przez Polskę sprzęt, jak pokazuje wojna w Ukrainie, to właściwy kierunek rozwoju armii. My w Finlandii też stawiamy na rozwój i mamy swój silny przemysł - podsumowuje gen. Toveri.

Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie