Trwa ładowanie...

"NYT": Wrzenie na Kremlu większe niż sądzono

"New York Times" wskazuje, że walka o władze na Kremlu może być ostrzejsza niż wcześniej zakładano. Amerykański dziennik powołuje się na nową partię ściśle tajnych amerykańskich dokumentów, które wyciekły do sieci.

Władimir Putin i minister obrony Siergiej SzojguWładimir Putin i minister obrony Siergiej SzojguŹródło: Getty Images, fot: Mikhail Svetlov
d1c5654
d1c5654

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Według doniesień "New York Times" nowa, 27-stronicowa, tajna partia amerykańskich dokumentów jest dowodem na "rozległe konflikty wewnętrzne wśród rosyjskich urzędników".

Z ujawnionych akt wynika, że Federalna Służba Bezpieczeństwa "oskarżyła" rosyjskie Ministerstwo Obrony o ukrywanie liczby Rosjan, którzy zginęli na ukraińskim froncie. Zdaniem FSB to dowód na "utrzymującą się niechęć urzędników wojskowych do przekazywania złych wiadomości w górę łańcucha dowodzenia".

d1c5654

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zaginiony śmigłowiec wojskowy. Jest nagranie świadka

Dodatkowo w dokumentach znalazły się też informacje na temat sporu między szefem wagnerowców a rosyjskim ministrem obrony. Konflikt Jewgienija Prigożyna i Siergieja Szojgu dotyczył m.in. rzekomo wstrzymanych dostaw amunicji przez wojsko dla prywatnej armii "kucharza Putina". Rosyjski dyktator próbował osobiście doprowadzić do porozumienia między swoimi poplecznikami na spotkaniu, które odbyło się 22 lutego.

Wyciek tajnych amerykańskich dokumentów

Tajne dokumenty amerykańskich agencji wywiadowczych krążyły w sieci od tygodni. O ich wycieku media poinformowały jednak dopiero krótko przed Wielkanocną. Ich treść dotyczyła m.in. wojny w Ukrainie, raportów wywiadu dot. ISIS i Chin, a także wielu innych kwestii. Sieć dziennikarzy śledczych Bellingcat udowodniła jednak, że część z nich została zmanipulowana. Waszyngton stara się wyjaśnić sprawę.

d1c5654

"The Washington Post" poinformował że tajne akta w internecie opublikował młody człowiek, który pracował w amerykańskiej bazie wojskowej. Początkowo tłumaczył je i udostępniał wyłącznie na zamkniętej grupie na platformie Discord. FBI stara się go namierzyć, ale członek czatu i anonimowy informator "The Washington Post" nie ujawnia szczegółów dot. internetowego znajomego. Amerykański dziennik podkreśla jednak, że sprawcą najprawdopodobniej jest "około 20-letni pasjonat broni".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1c5654
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d1c5654
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj