Rozkaz Putina. Decyzja o aresztowaniu zapadła na Kremlu
Korespondent amerykańskiej gazety "Wall Street Journal" został zatrzymany w w Jekaterynburgu. Decyzję o aresztowaniu Evana Gershkovicha podjął osobiście Władimir Putin - poinformował w środę Bloomberg.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Bloomberg, powołując się na anonimowe źródła zaznajomione ze sprawą, przekazał, że decyzję o zatrzymaniu dziennikarza "Wall Street Journal" podjął osobiście rosyjski dyktator. Agencja podkreśla, że ten ruch Władimira Putina świadczy o "rosnących wpływach twardogłowych na Kremlu, którzy naciskają na pogłębienie konfrontacji z Waszyngtonem, co uważają za nieodwracalne".
- To powinien być prawdziwy alarm, nie tylko dla USA, ale całego Zachodu - powiedziała prezes Center for European Policy Analysis w Waszyngtonie. - To sygnalizuje, że w mentalności Putina nie ma powrotu do stabilnych i wiarygodnych relacji - dodała Alina Poljakowa.
Agencja podkreśliła, że za pierwsze od 40 lat zatrzymanie amerykańskiego dziennikarza w Jekaterynburgu odpowiadają "jastrzębie wśród najwyższych urzędników rosyjskich służb bezpieczeństwa".
Bloomberg zaznacza, że nakaz aresztowania Putina, który wydał Międzynarodowy Trybunał Karny to jeden z czynników, który "pogłębia poczucie rosyjskich przywódców, że nie mogą wycofać się z konfliktu" z Zachodem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Evan Gershkovich zatrzymany
Evan Gershkovich to korespondent amerykańskiej gazety "Wall Street Journal", który został zatrzymany 29 marca w Jekaterynburgu. Dziennikarz opisywał w swoich materiałach m.in. brutalną rosyjską inwazję w Ukrainie.
Federalna Służba Bezpieczeństwa zaznaczyła, że Gershkovicha aresztowano, ponieważ gromadził informacje, które są "tajemnicą państwową". Kremlowskie służby wszczęły przeciwko niemu sprawę karną i zarzuciły mu szpiegostwo na rzecz USA - według rosyjskiego kodeksu karnego 31-latkowi grozi do 20 lat pozbawienia wolności.
Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow uzasadniał wcześniej, że jego zatrzymanie to "prerogatywa FSB". - Służby wystosowały oficjalne oświadczenie, nie mam tu nic do dodania. Jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że, o ile nam wiadomo, został złapany na gorącym uczynku - wskazał.
W poniedziałek sekretarz stanu USA Antony Blinken oficjalnie uznał zatrzymanie amerykańskiego dziennikarza za "bezprawne", co umożliwia to Waszyngtonowi podjęcie negocjacji w jego sprawie.
Prezydent Joe Biden kontaktował się we wtorek z rodziną Gershkovicha zapewniając, że "rząd robi wszystko, co w jego mocy, by sprowadzić go do domu tak szybko, jak to możliwe".