PolskaEwa Tylman zalogowała się na swoje konto Google? Fałszywy alarm

Ewa Tylman zalogowała się na swoje konto Google? Fałszywy alarm

W poniedziałek, 30 listopada, około godz. 12.30. ktoś zalogował się na konto zaginionej Ewy Tylman. Sygnał wskazywał, że zalogowanie nastąpiło na ul. Katowickiej w Poznaniu. Pracownicy Krzysztofa Rutkowskiego natychmiast udali się na miejsce, ale okazało się, że to fałszywy alarm.

Ewa Tylman zalogowała się na swoje konto Google? Fałszywy alarm
Źródło zdjęć: © Facebook
Zenon Kubiak

30.11.2015 | aktual.: 01.12.2015 13:25

Minął tydzień od zaginięcia 26-letniej Ewy Tylman. Chociaż poznanianki szuka policja, agencja detektywistyczna Krzysztof Rutkowskiego, rodzina i znajomi zaginionej, a także zwyczajni mieszkańcy poruszeni zniknięciem bez śladu młodej kobiety.

Najbardziej prawdopodobna wersja zdarzeń wskazuje na to, że kobieta została zamordowana, ale rodzina nie traci nadziei, że uda się ją odnaleźć żywą. Nadzieję przedłużył tajemniczy SMS wysłany w niedzielę z żądaniem pół miliona okupu. Krzysztof Rutkowski wątpi jednak, aby SMS pochodził od porywaczy. Ich zachowanie wydaje się mało profesjonalne. Zdaniem właściciela agencji detektywistycznej to mógł być tylko głupi żart lub próba wymuszenia pieniędzy. Mimo to czeka na kolejny kontakt od rzekomych porywaczy.

- Przyślijcie film, na którym Ewa czyta bieżące wiadomości. Jeśli żyje, natychmiast wypłacam pieniądze za jej uwolnienie – apeluje właściciel agencji detektywistycznej. – Rodzina takich pieniędzy nie ma, ale ja jestem gotowy wyłożyć pół miliona natychmiast aby tylko odzyskać Ewę. Apeluje do osób żądających okupu o natychmiastowe przesłanie filmu obrazującego, że Ewa żyje – dodaje.

W poniedziałek, 30 listopada około godz. 12.30 odnotowano logowanie się na konto w Google należące do Ewy Tylman.

- Ktoś zalogował się na konto na ul. Katowickiej. Natychmiast wysłałem tam swoich ludzi, ale okazało się, że to brat Ewy wszedł na jej konto, o czym zapomniał nas poinformować – wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Rutkowski.

Poniedziałek to kolejny dzień poszukiwań poznanianki. Ludzie Rutkowskiego cały czas przeszukują Wartę w poszukiwaniu zwłok zaginionej.

- Mamy m.in. psa potrafiącego wykryć ciało w wodzie – mówi Wirtualnej Polsce.

Za wskazanie miejsca, gdzie przebywa Ewa Tylman, Krzysztof Rutkowski oferuje 40 tys. zł nagrody. O wszelkie informacje pomocne w ustaleniu, co stało się z poznanianką, apeluje także poznańska policja.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Zobacz także
Komentarze (83)