Eugeniusz Kłopotek: jeśli Piechociński nie da rady, ludowcy spuszczą mu lanie!
Piechociński szedł do wyborów z innym hasłem sztandarowym. Mówił o konieczności lepszej współpracy szefa PSL z partyjnymi regionami. Teraz odwrócił kota ogonem i wziął na siebie wszystko. Powiedzmy szczerze, partia i premier go do tego przymusili - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Eugeniusz Kłopotek z PSL. W ten sposób odniósł się do decyzji Janusza Piechocińskiego, który postanowił wejść do rządu jako wicepremier i minister gospodarki.
04.12.2012 | aktual.: 04.12.2012 16:47
Eugeniusz Kłopotek obawia się, że nowy przewodniczący Polskiego Stronnictwa Ludowego, wziął na swoje barki zbyt wiele. - Janusz ma ciężką robotę do wykonania. To naturalne, że przejął schedę po Waldemarze Pawlaku, objął oba stanowiska w rządzie, ale powiedzmy szczerze, partia i premier go do tego przymusili. Sam deklarował w kampanii przed wyborami partyjnymi zupełnie co innego. Mówił o konieczności lepszej współpracy szefa PSL z partyjnymi regionami. Teraz odwrócił kota ogonem i wziął na siebie wszystko - mówi ludowiec.
Czytaj też wywiad z Januszem Piechocińskim
- Jeśli Januszowi zabraknie czasu dla partii, ludowcy mu tego nie zapomną i rozliczą z przedwyborczych obietnic. A jak ich znam, dostanie niezłe lanie! - podkreśla Kłopotek.
Pytany, czy Piechociński sprawnie pokieruje resortem gospodarki, mówi: - Myślę, że tak. Ma dużą wiedzę ekonomiczną. Pewnie, jeśli już, wolałby tekę ministra transportu, ale tam jest Sławomir Nowak, który ma silną pozycję w PO.
(neska)